Pomocnik Historyczny

Tańcowanie przy ćwiartowaniu czyli przodków naszych czas wolny

Sceny dworskie

Sarmacka scena dworska, rycina z połowy XVIII w. Sarmacka scena dworska, rycina z połowy XVIII w. Polityka
Wbrew utartym sądom, dni wolnych od pracy, a więc czasu na zabawę, było w XVI–XVIII w. prawie tyle samo, co i obecnie. Jakim rozrywkom oddawano się najchętniej?
Zabawa we wsi, litografia, XVI w.Corbis Zabawa we wsi, litografia, XVI w.

Fajrant. Ongiś, oprócz świąt kościelnych uznawanych i dziś, nie pracowano w dnie patronów miasta, cechu lub bractwa, przyjazdu monarchy, narodzin jego potomka itd. Wybitny mediewista Henryk Samsonowicz naliczył się w skali rocznej od 80 do 100 dni wolnych od pracy (obecnie mamy tych dni ponad setkę, wliczając w to wolne soboty), przy czym „dochodzą tu różne, nie zawsze oficjalne »mosty« między dniami wolnymi”.

Co prawda pracowano dłużej (jak obliczono, poddani opisani w „Panu Tadeuszu” pracują latem po 14 godzin dziennie), ale i tak znajdowano w niektóre wieczory czas na odwiedzanie karczmy, gdzie obok piwa lub wódki zabawiano się śpiewem, grą w kości i tańcami. Krzywo na te ostatnie patrzyli duchowni wszystkich wyznań. Uczestnikom zabaw grożono piekłem, gdzie „uszy co tańców, muzyki” słuchały za życia, będą stale słyszeć jęki potępieńców.

Tańce. O tańcach pisał barwnie Andrzej Frycz Modrzewski, gorsząc się, iż „tańcując skaczą; okręcają w koło niewiasty i w krąg nimi zawijają; nie sromają się łydek obnażać, w uściski biorą, całują, szczypią, sprośnie dotykają”. Choć zastrzegał się, że nie zamierza stawiać znaku równości pomiędzy tańcami a domami publicznymi, to jednak nazywał tańce „najniezawodniejszym sposobem stręczycielstwa i niby siecią zastawioną na szpetne i niedozwolone pożądania”. Surowy moralista domagał się, aby „osobno tańczyły dziewczyny, a osobno mężczyźni”. Na to samo zwracał uwagę Jakub Wujek, określając taniec jako „warsztat każdej nieczystości”: „tam nieuczciwe dotykania, tam wszeteczne szeptania, namowy, śpiewania, całowania”. Wujek narzekał na współczesne wychowanie dzieci, które jeszcze pacierza nie umieją, a już „skakać, tańcować, łajać, bluźnić, kłamać (.

Pomocnik Historyczny „Rzeczpospolita Obojga Narodów” (100150) z dnia 01.07.2019; Obywatele i poddani; s. 104
Oryginalny tytuł tekstu: "Tańcowanie przy ćwiartowaniu czyli przodków naszych czas wolny"
Reklama