„Wielkie podobieństwo do Jowisza”
Człowiek wynurza się z mroków średniowiecza
Odczarowanie mitu. Kto stworzył człowieka renesansu? Do pewnego stopnia – wraz z wizją fenomenu renesansowej Italii – szwajcarski historyk Jacob Burckhardt. W 1860 r. odróżnił kulturę średniowieczną i renesansową, przyporządkowując tej pierwszej koncentrację na Bogu, uwikłanie człowieka w struktury feudalne i zależność od Kościoła, tej drugiej natomiast – indywidualizm, antropocentryzm, prymat dzieł sztuki. Kultura renesansowej Italii miała wynurzyć się nagle z mroku średniowiecza jak Wenus z morskiej piany. A wszystko to dziać się miało w jakiejś idealnej przestrzeni świata ludzi wolnych, w którym kobiety stają się równe mężczyznom.
Mityczność tego obrazu systematycznie odczarowują współczesne badania. Zwraca się uwagę (m.in. amerykański historyk Gene Brucker) na ewolucyjny charakter przemian renesansowych oraz uwikłanie ludzi tej epoki w skomplikowane struktury więzi rodowych i społecznych, co sprawia, że na żadnym poziomie hierarchii społecznej nie byli oni wolni. Podkreśla się, że jak ludzie średniowiecza byli bardziej, niż zwykło się sądzić, zainteresowani formami życia doczesnego (hierarchia feudalna, kultura rycerska, dworna miłość), tak ich renesansowi następcy nie tracili z oczu Boga, Kościoła ani rzeczywistości duchowej (fundowanie katedr, kaplice grobowe, dobroczynność, udział w ceremoniach religijnych). Samodzielne i przemawiające własnym głosem kobiety to wyjątki potwierdzające odwrotną regułę, o czym może przekonać fragment listu siostry Lorenza de Medici Nanniny. Pisała do matki po kłótni z mężem Bernardo Rucellai: „Ktokolwiek chce postępować po swojemu, nie powinien urodzić się kobietą”.
Można by dorzucić jeszcze inny głos, zaburzający Burckhardtowski stereotyp. Na wszechstronność człowieka, utożsamianą dziś z epoką renesansu, pracował średniowieczny model kształcenia uniwersyteckiego, w ramach którego nie można było zostać astronomem, matematykiem, prawnikiem, lekarzem ani teologiem, nie odebrawszy najpierw w jakimś stopniu wykształcenia, jakie nazwalibyśmy dziś humanistycznym.