Dotychczasowy – tak. Ponieważ jednak reprezentuję pogląd, że III RP trwa od przełomu 1989/90 do chwili obecnej, nie mogę zagwarantować, że ta opinia się nie zmieni. Nie ulega wątpliwości, że po 1989 r. kraj dokonał znaczącego skoku cywilizacyjnego. W wymiarze gospodarczym ilustruje to wskaźnik PKB per capita porównywany według parytetu siły nabywczej do średniej dla całej UE. Od czasu gdy w 2004 r. Polska do niej wchodziła, wzrósł on z poziomu niespełna 50 proc. do blisko 70 proc. w 2017 r. Stopniowe redukowanie ekonomicznej przepaści dzielącej Polaków od Europy Zachodniej stało się faktem.
Znacząco, bo o blisko 10 lat, wzrosła po upadku PRL średnia długość życia. O blisko 20 proc. wzrosła powierzchnia przeciętnego polskiego mieszkania, co jest dowodem rosnącej zamożności Polaków. Podobnie jak zwiększający się odsetek rodaków spędzających urlopy za granicą. W międzynarodowym rankingu jakości życia, przygotowanym przez jedną z agend ONZ, Polska zajmowała w 2014 r. 35. miejsce, co oznaczało – w porównaniu z 1998 r. – awans o 9 miejsc w górę. Polacy, jak wynika z badań socjologicznych, są też coraz bardziej zadowoleni z życia. O ile w 1991 r. wyrażało je jedynie 58 proc. respondentów, o tyle w ostatnich badaniach ich odsetek wzrósł do 81 proc.
Rozwijającej się od 1993 r. gospodarce towarzyszył relatywnie stabilny system polityczny, w którym kilkakrotnie dochodziło do pokojowego przejmowania władzy przez pochodzące z demokratycznych wyborów ekipy partyjne. Mimo dzielących je różnic oraz coraz ostrzejszego języka używanego przez polityków nie dochodziło (poza incydentami) do stosowania przemocy w życiu politycznym. Szerokiej akceptacji dla elementarnych reguł demokratycznych towarzyszył konsens dotyczący podstawowych założeń polityki zagranicznej RP.