Pomocnik Historyczny

75. Czy stan wojenny był nieunikniony?

Telewizyjne przemówienie gen. Wojciecha Jaruzelskiego o wprowadzeniu stanu wojennego na obszarze całego kraju, nadawane 13 grudnia 1981 r. Telewizyjne przemówienie gen. Wojciecha Jaruzelskiego o wprowadzeniu stanu wojennego na obszarze całego kraju, nadawane 13 grudnia 1981 r. East News
Transporter opancerzony SKOT przed kinem Moskwa w Warszawie, gdzie akurat wyświetlano „Czas apokalipsy” w reż. Francisa Forda Coppoli, grudzień 1981 r.Forum Transporter opancerzony SKOT przed kinem Moskwa w Warszawie, gdzie akurat wyświetlano „Czas apokalipsy” w reż. Francisa Forda Coppoli, grudzień 1981 r.

Tak – stan wojenny, wprowadzony w nocy z 12 na 13 grudnia 1981 r., był nieunikniony jako najbardziej skuteczny instrument przywrócenia status quo zburzonego w wyniku strajków z 1980 r. W odróżnieniu od poprzednich buntów robotniczych, które w ciągu kilku (Poznań 1956 r.) lub kilkudziesięciu (Wybrzeże 1970 r.) godzin osiągały apogeum, w 1980 r. fala protestów ruszyła na początku lipca, narastała stopniowo, a jej kulminacja rozpoczęła się dopiero 14 sierpnia w Stoczni Gdańskiej, ale wnet ogarnęła cały kraj i wszystkie sektory gospodarki. Kierownictwo partii komunistycznej, pomne dramatu z grudnia 1970 r. i łatwości, z jaką w takich sytuacjach traci się stanowiska, oraz zdetonowane tym, że robotnicy zamiast szturmować komitety PZPR zamknęli się w fabrykach, zdecydowało się na rozwiązanie pokojowe: 30 sierpnia w Szczecinie, a 31 w Gdańsku podpisano porozumienia. W obu pkt 1. stanowił, że mogą powstać niezależne (choć respektujące pryncypia ustroju) związki zawodowe. Zdawano sobie sprawę, że „możemy stracić możliwość sprawowania władzy” (Stanisław Kania, 26 sierpnia), jednak zdecydowano się wybrać „mniejsze zło, a potem starać się z tego wybrnąć” (Edward Gierek, 29 sierpnia). Już same porozumienia podważały stabilność systemu, który oparty był na podporządkowaniu i kontrolowaniu całego społeczeństwa, ale to, co stało się później, postawiło komunistów przed dylematem: wchłonąć ruch, który powstaje, czy go zniszczyć.

Zrodzony bowiem z protestów ogólnokrajowy NSZZ Solidarność stopniowo obejmował niemal wszystkie grupy zawodowe; nie bez podstaw mówiono, że w opozycji znalazło się całe społeczeństwo i stopniowo budowało projekt ustrojowy alternatywny wobec realnego socjalizmu (Rzeczpospolita Samorządna).

Władze komunistyczne zdawały sobie sprawę, że konwencjonalne techniki przywracania porządku – natężanie propagandy, wzmożona aktywność SB, roszady w partyjnym kierownictwie, wysyłanie na ulice milicji i wojska – nie będą skuteczne.

Pomocnik Historyczny „100 pytań na 100 lat” (100134) z dnia 09.07.2018; PRL; s. 81
Reklama