2. Roman Dmowski i Józef Piłsudski – który z nich zasłużył się bardziej dla polskiej niepodległości?
Obaj zasłużyli na złoty medal. Każdy z nich wniósł do wielkiej dziejowej rozgrywki atuty, bez których Polska nie odrodziłaby się jako państwo dobrze zorganizowane, o rozległym terytorium, liczące się w Europie. Bez Piłsudskiego i Dmowskiego niepodległość Polski trwałaby zapewne tylko kilkanaście miesięcy i została unicestwiona przez sowiecki najazd w 1920 r.
Dmowski trafnie związał los Polski z państwami, które zwyciężyły w I wojnie światowej i zadecydowały o nowym kształcie Europy. Na długo przed 1918 r. stanął po stronie antyniemieckiego sojuszu, z czasem nazwanego ententą. Niemcy bowiem uważał za najgroźniejszego wroga, nie tylko blokującego państwowe odrodzenie Polski, ale i grożącego narodowym unicestwieniem w wyniku bezlitosnej germanizacji. Wierzył, że Polskę może uratować tylko sojusz z Rosją. Bliższe mu były Anglia i Francja, ale wiedział, że nie uczynią one niczego, co zaszkodziłoby ich relacjom z Rosją.
Zgodnie z tą strategią wspierał po wybuchu wojny Rosję, nie zważając, że carat nie chce iść na żadne ustępstwa. Nowe perspektywy otworzył dopiero upadek Romanowów. Rewolucyjna Rosja zadeklarowała 29 marca 1917 r. odbudowę Polski, co także Francuzom i Anglikom pozwoliło wspierać ten cel. Dmowski działał już wtedy na Zachodzie. 15 sierpnia 1917 r. utworzył Komitet Narodowy Polski, uznany przez ententę za przedstawicielstwo odbudowywanego państwa polskiego.
Dzięki działalności Dmowskiego i wspierającego go obozu narodowego Polska w listopadzie 1918 r. należała do państw zwycięskich, dyktujących nowy ład europejski. Był to atut wprost bezcenny, bo z losem narodów, które zaangażowały się po drugiej stronie frontu, nikt się nie liczył. Natomiast Polska mogła skutecznie zabiegać o swoje interesy na konferencji pokojowej obradującej od stycznia 1919 r.