Londyński przeciwnik komunistów. Dla przeciwników władzy komunistycznej naturalnym ośrodkiem przywódczym był rząd polski w Londynie, kierujący od 1939 r. walką z okupantem. Związane z nim siły polityczne i wojskowe na emigracji i w kraju łączyło dążenie do odbudowania Polski niepodległej, związanej z Zachodem, z wojennymi aliantami. Liczono na to, że zapadające w 1945 r. rozstrzygnięcia nie są definitywne, nastąpią zmiany (być może nowa wojna), które zmuszą ZSRR do wycofania się z Polski. Rządzący z nadania Moskwy komuniści i ich sojusznicy traktowali więc emigrację jako wroga. Licząca – po zakończeniu repatriacji z Zachodu – pół miliona emigracja była potężną siłą reprezentującą Polaków po stronie zachodnich aliantów, dysponowała tysiącami ludzi należących do kadr II Rzeczpospolitej i dziesiątkami tysięcy doświadczonych w czasie wojny żołnierzy Polskich Sił Zbrojnych.
W lipcu 1945 r. rząd przestał być jednak uznawany przez swych wojennych aliantów – Wielką Brytanię i Stany Zjednoczone. Nieuznawany mógł jednak istnieć, a związane z nim służby nadal pozostawały w kontaktach z wojennymi aliantami. Dotyczyło to m.in. ośrodków łączności na kraj. Rząd i kluczowe ośrodki emigracji oceniały sytuację w Polsce jako okupację sowiecką, wymagającą jednak innych metod działania niż pod okupacją niemiecką. Sprzeciwiano się więc organizowaniu masowego oporu, silnej partyzantki, akceptowano udział w odbudowie życia cywilnego, kultury, oświaty, gospodarki itd. Rząd starał się utrzymywać kontakt z kadrowymi ośrodkami podziemia w kraju za pośrednictwem kurierów i niewielkich siatek skoncentrowanych na zbieraniu informacji o sytuacji w Polsce.
Od lata 1945 r. kontakty z krajem utrzymywało Ministerstwo Spraw Wewnętrznych rządu RP, posiadające delegaturę w Paryżu i placówki w Niemczech, zwłaszcza w Monachium, w amerykańskiej strefie okupacyjnej.