„Panowie, podpalcie Europę!”
Okoliczności powstania projektu sabotażu i dywersji
Brytyjczycy w okrążeniu. Brytyjczycy w przededniu II wojny światowej i w okresie tzw. dziwnej wojny (październik 1939 r. – kwiecień 1940 r.) nie przywiązywali większej wagi do działań partyzanckich czy sabotażu. Wprawdzie Wielka Brytania i Francja po napaści III Rzeszy na Polskę wypowiedziały 3 września 1939 r. wojnę państwu Hitlera, ale wybrały strategię bierności. W Londynie i Paryżu przygotowywano się do starcia z Niemcami na froncie zachodnim wiosną 1940 r., licząc jednak, że do tego czasu Adolf Hitler zostanie obalony przez konserwatywną opozycję, mającą poparcie wśród generalicji. Szykowano się też raczej do wojny pozycyjnej, jaką znano z lat 1915–18.
Późną wiosną 1940 r. zaskoczona blitzkriegiem Wehrmachtu Wielka Brytania znalazła się o krok od groźby inwazji porównywalnej z wyprawą hiszpańskiej Wielkiej Armady czy przygotowaniami Napoleona Bonapartego. Stało się tak na skutek klęski wojsk alianckich poniesionej w wyniku niemieckiej ofensywy rozpoczętej 10 maja 1940 r. Już po 17 dniach kampanii Brytyjczycy rozpoczęli w Dunkierce ewakuację swoich sił ekspedycyjnych z Francji. Tego samego dnia gabinet wojenny zaakceptował propozycję szefów sztabu, aby powołać specjalną organizację do prowadzenia dywersji w państwach okupowanych przez III Rzeszę. Nie był to jednak najważniejszy temat dyskutowany w dniach 27–28 maja przez brytyjskich ministrów. Zastanawiano się przede wszystkim, czy zwrócić się do włoskiego dyktatora Benito Mussoliniego w sprawie niemieckich warunków pokojowych. Przeważyło zdecydowane stanowisko nowego premiera Winstona Churchilla: należy kontynuować wojnę.
Położenie militarne Wielkiej Brytanii po zawarciu przez Francję 22 czerwca 1940 r. rozejmu z Niemcami i Włochami było wyjątkowo złe.