Na długo przed Leninem. Spośród Rosjan najsłynniejszą podróż kolejową po Europie odbył z pewnością Włodzimierz Lenin. Wiosną 1917 r. opuścił Szwajcarię i w wagonie przejechał przez całe Niemcy. Potem popłynął promem przez Bałtyk, aby przez Szwecję i Finlandię dotrzeć pociągiem na Dworzec Fiński w ówczesnym Piotrogradzie (Sankt Petersburgu). Historia kolei w Rosji rozpoczęła się jednak na długo przed podróżą Lenina.
Pierwsza, krótka linia kolejowa została otwarta w 1837 r. Prowadziła ze stołecznego Sankt Petersburga do rezydencji w Carskim Siole i pełniła tak naprawdę funkcję doświadczalną. Miała bowiem przekonać cara, że ten nowy środek transportu warto budować także w Rosji. Na początku nie było to wcale oczywiste, a wielu współpracowników Mikołaja I na kolejowy wynalazek patrzyło sceptycznie. Uważali go za zbyt drogą zabawkę. Bali się, że inwestycje w kolej zaszkodzą innym gałęziom rosyjskiej gospodarki i doprowadzą do wybuchu społecznych niepokojów.
Zielone światło od cara. Inżynierowie z Zachodu próbowali rozwiewać te obawy i przekonywali cara, że Rosja dzięki ogromnym, w większości płaskim przestrzeniom jest wręcz stworzona do budowy kolei. Poza tym tylko w ten sposób można scalić gigantyczny obszar kraju i przyspieszyć jego rozwój. Car ostatecznie nabrał do kolei zaufania i dał zielone światło. W 1842 r. ustalono rozstaw szyn na 1524 mm, podczas gdy większość krajów europejskich stosowała 1435 mm. Jednym z powodów innego standardu miały być względy wojskowe, aby utrudnić ewentualnemu okupantowi poruszanie się po rosyjskich szynach.