Globalne przedsięwzięcie. Gdy w XVII w. powstawały pierwsze angielskie kompanie handlowe, które miały później podbić świat: Wschodnioindyjska (1600), Wirgińska (1606), Zatoki Massachusetts (1629), Zatoki Hudsona (1670), Królewska Afrykańska (1672) – Wielka Brytania była jeszcze terminem geograficznym dla trzech oddzielnych królestw: Anglii z Walią, Szkocji i Irlandii. Światowe posiadłości brytyjskie były skromne w porównaniu do holenderskich i hiszpańskich. W ciągu dwustu lat Imperium Brytyjskie stało się globalnym przedsięwzięciem, dbającym o swoje interesy handlowe i strategiczne w każdym zakątku świata, „gdzie palm piaski i gdzie sosen rzeka” – jak pisał Kipling. Od końca wojen napoleońskich Wielka Brytania nie miała globalnych konkurentów poza Rosją w Azji i Stanami Zjednoczonymi w Ameryce.
Chrześcijaństwo, handel, cywilizacja. Imperium było początkowo przedsięwzięciem tylko gospodarczym, a stało się w XIX w. elementem składowym tożsamości państwowej. Według wiktoriańskiej interpretacji historii Anglicy, potomkowie miłujących wolność plemion anglosaskich, walczyli zawsze z despotyzmem i tyranią. Imperium było z jednej strony darem Opatrzności za wierność protestantyzmowi, a z drugiej nagrodą za pracowitość i zapobiegliwość. Wielka Brytania jawiła się jako kraj łączący to, co w świecie najlepsze: chrześcijaństwo, handel i cywilizację (christianity, commerce and civilisation). To przekonanie o szczególnej pozycji Wielkiej Brytanii najlepiej ujął w 1901 r. A.C. Benson w słowach śpiewanej do dzisiaj pieśni „Land of Hope and Glory”: tę ziemię nadziei i chwały Bóg uczynił potężną i może uczynić jeszcze mocniejszą.