Pomocnik Historyczny

Przyjaciele i wrogowie

Po Anschlussie Austrii, 1938 r. Po Anschlussie Austrii, 1938 r. Imagno / BEW
Zanim Hitler rozwinął swój plan wojenny, odniósł serię sukcesów dyplomatycznych.
Konferencja w Monachium, 1938 r.Time & Life Pictures/Getty Images/FPM Konferencja w Monachium, 1938 r.

Pierwsze reakcje. Reakcje zagranicy na dojście Hitlera do władzy były niejednoznaczne. Przeważało wyczekiwanie na dalszy rozwój sytuacji w Niemczech, sporo też było spekulowania, niemało podszytej obawami niechęci. Na Zachodzie, ale również w polskich kołach rządzących spodziewano się na ogół, że po przejęciu odpowiedzialności za losy państwa przywódca nazistów porzuci awanturniczo brzmiący program ekspansji, wyłożony na kartach „Mein Kampf”. Zwracano przy tym uwagę, że w nowym rządzie dominują jednak nacjonaliści w tradycyjnym, konserwatywnym stylu, cieszący się zaufaniem prezydenta Hindenburga. Taką postacią był m.in. minister spraw zagranicznych Konstantin von Neurath, stojący już w dwóch poprzednich gabinetach na czele tego resortu zawodowy dyplomata, wieloletni ambasador w Rzymie i Londynie.

Terror wymierzony w komunistów przyjmowano za granicą przeważnie ze wzruszeniem ramion, a nierzadko z aprobatą. Ekscesy antysemickie (zwłaszcza ogłoszony przez NSDAP na 1 kwietnia 1933 r. dzień bojkotu żydowskich sklepów) wywoływały wprawdzie wzburzenie, ale pamiętać trzeba, że wciąż nie był to jeszcze czas ustaw norymberskich czy nocy kryształowej. Generalnie dominowało przekonanie, że mimo wszystko nowy kanclerz Rzeszy będzie partnerem wprawdzie trudnym, lecz odpowiedzialnym.

Hitler mówi o pokoju. Dla Hitlera znaczenie kluczowe miało najpierw całkowite opanowanie władzy w Rzeszy i okrzepnięcie reżimu, a następnie szybka budowa potężnych sił zbrojnych. Dopiero wówczas miał szanse pokusić się o realizację swego programu w zakresie polityki zagranicznej. Wiedział zatem, że nie tylko przez jakiś czas powinien wystrzegać się nadmiernie ryzykownych posunięć, ale nawet uznał za konieczność kreowanie się na zwolennika pokoju szukającego kompromisu ze wszystkimi i postulującego jedynie równoprawne traktowanie swego kraju.

Pomocnik Historyczny „Trzecia Rzesza” (100072) z dnia 17.06.2013; III Rzesza w budowie; s. 81
Reklama