Mit. Według żydowskiej legendy, gdy pierwsi osadnicy dotarli na tereny polskie, odczytali w koronach drzew hebrajskie litery, układające się w słowa po lin – tu odpoczniesz – i uznali je za znak od Boga. Stylizowany napis „Po lin” jest głównym motywem zdobniczym fasady gmachu zaprojektowanego przez fińskiego architekta Rainera Mahlamäki. Przypominające fale, potężne ściany holu głównego nawiązują do rozstąpienia się wód Morza Czerwonego. Zanim rozpocznie się właściwa opowieść, zwiedzający trafia do galerii zatytułowanej „Las”, gdyż tysiąc lat temu przeważający obszar piastowskiej Polski stanowiła puszcza. „Las” jest sferą mitu. Za pomocą światła i dźwięku opowiada żydowskie legendy: tę o Polin, o romansie Kazimierza Wielkiego z Esterką, o przyjęciu Żydów przez polskiego monarchę. Pozwala zwiedzającym odizolować się od toczącego na zewnątrz życia, zanim wejdą w obszar realnej historii polskich Żydów.
Historia. Historii, która zaczyna się od całkowitej obcości: kulturowej, religijnej, językowej, obyczajowej, poprzez – trudną chwilami – symbiozę, aż po próby asymilacji, wyrażonej choćby w sformułowaniu Polak wyznania mojżeszowego. Głównym przesłaniem ekspozycji jest pokazanie, jak ścisły był splot dziejów żydowskiego osadnictwa z dziejami polskiej państwowości. Z jednej strony społeczność żydowska miała niezwykły wpływ na rozwój polskich miast, handlu, rzemiosła, ekonomii, wreszcie przemysłu i kultury. Z drugiej – Rzeczpospolita tworzyła przestrzeń, w której przez dwa wieki działał unikatowy, jedyny na świecie żydowski parlament, narodził się fenomen chasydyzmu, kwitło żydowskie drukarstwo. Tu biło serce kultury jidysz i funkcjonowała najliczniejsza swego czasu diaspora na świecie. Jest to także historia konfliktów, chwilami brutalnych i dramatycznych, bo towarzyszył jej antysemityzm i pogromy, których nie przerwała nawet Zagłada.