Rowery nie bajki

Rowery, nie bajki. Odc. 18

Czesław Lang rzuca mięso, czyli kolarstwo zawodowe bez cenzury

Trudno się dziwić, że Czesław Lang został wybitnym kolarzem. I właściwie pierwszym polskim profem. Przez kilka lat on i Lech Piasecki to była para koni pociągowych dla największych nazwisk włoskiego kolarstwa na największych wyścigach na świecie.

Właściwie to powinien zostać dżokejem. Niski, drobny, od dzieciństwa w stajni. Ale pech chciał, że matka miała rower, a on jej go podebrał i pojechał na tzw. mały wyścig pokoju, czyli zawody dla dzieciaków. Wyścig wygrał, ale proporczyk mu dali dla piłkarzy. Nawet to go nie zraziło.

Trudno się dziwić, że Czesław Lang został wybitnym kolarzem. I właściwie pierwszym polskim profem. Przez kilka lat on i Lech Piasecki to była para koni pociągowych dla największych nazwisk włoskiego kolarstwa na największych wyścigach na świecie. Ich wielki wkład w ten sport polegał również na tym, że odpornych na języki Włochów nauczyli polskiego. Konkretnie dwóch słów – „wolniej, kurwa”. Ale to nie jest podkast o rzucaniu mięsem, ale mięsa, bo Czesław Lang to zdeklarowany weganin, o czym też opowiada. No i jeszcze o tym, jak wylądował z Piaseckim w jednej wannie, a później w łóżku, ale resztę dosłuchajcie sobie sami.

Czesław LangWojciech Robakowski/ForumCzesław Lang

Więcej na ten temat
Reklama
Reklama