Nasza szkoła. Odc. 11
Marcin Smolik odchodzi z CKE. I co dalej z egzaminami, maturą, szkołą?
Od jesieni z pełną mocą mają ruszyć prace nad dogłębną i wielopłaszczyznową reformą edukacji. System egzaminowania – wydaje się to oczywiste – też będzie musiał ulec zasadniczym zmianom. Jednak pierwsze etapy reformy zaczną wchodzić w życie dopiero od września 2026 r.
Czy zatem można liczyć, że w krótszej perspektywie – przyszłorocznych matur i egzaminów ósmoklasisty – coś zmieni się na lepsze? Co jest wykonalne w ramach wyznaczonych przez aktualne przepisy? Teoretycznie arkusze egzaminacyjne przygotowuje się z trzyletnim wyprzedzeniem. Jednak w odniesieniu do przyszłego roku wciąż nie ma jasności, czy np. na rozszerzonej maturze z języka polskiego arkusz będzie obejmował jedno zadanie – wypracowanie, jak dotychczas – czy też zostanie uzupełniony o test historyczno-literacki, jak było zapowiadane.
Dariusz Chętkowski zwraca uwagę, że wyjaśnienie zasad, regulacji i należyte ich przestrzeganie to jedno. Drugą i niemniej istotną kwestią jest odbudowa zaufania do Centralnej Komisji Egzaminacyjnej, która w ostatnich latach stała się jedną z najgorzej postrzeganych instytucji. Jak to osiągnąć? Można np. organizować zapoznawcze wizyty egzaminatorów w szkołach, spotkania z nimi w „normalnych” miesiącach nauki. Brzmi przerażająco? Ależ nie. Chodzi o to, żeby zobaczyć w sobie nawzajem ludzi, legalnie zapytać o to, czego spodziewać się na egzaminach, dowiedzieć, jak są przygotowywane i co faktycznie mają za cel sprawdzać. Takie rozmowy zazwyczaj choć trochę obniżają napięcie i niepokoje – a to z kolei wyraźnie przekłada się na osiągane wyniki.
***
Cieszymy się, że słuchasz naszych podkastów. Powstają one również dzięki wsparciu naszych cyfrowych prenumeratorów. Aby w pełni skorzystać z możliwości słuchania i czytania tekstów naszych autorów z bieżących i archiwalnych numerów „Polityki” i wydań specjalnych, dołącz do grona prenumeratorów Polityka.pl.