Każdy koncert Jana Garbarka to wydarzenie, które na długo pozostaje w pamięci. Jego muzyka oddycha i daje przestrzeń do oddychania. Ma proste, a jednocześnie złożone brzmienie. Z jednej strony jest skomplikowana jak hymn, a z drugiej oszczędna, zabawna, czasem też poważna, pogrążona w zadumie, a przy tym wyjątkowo otwarta. Nie da się dzisiaj mówić o jazzie, nie wspominając osoby tego wybitnego saksofonisty. Fascynuje go twórczość ludowa i etniczna, uwielbia muzyczne podróże w czasie i przestrzeni – to ubarwia jego muzykę, ale także prowokuje do spotkań z artystami różnych kultur i stylistyk. Jego koncerty składają się w wielce organiczny styl, budując jednocześnie rosnące napięcie. Jan Garbarek w Polsce pojawia się nad wyraz rzadko, dlatego nieostrożnie byłoby ominąć jego listopadowe występy.
Nikt nie gra na saksofonie tak jak Jan Garbarek. Jego brzmienie stało się jego niewątpliwym znakiem firmowym, które od pewnego już czasu przybiera inny wymiar, niż to, co jest powszechnie rozumiane jako jazz. Za sprawą niezliczonych nagrań, koncertów w najważniejszych salach koncertowych na całym świecie, wieloletniej współpracy z Keithem Jarrettem i bezprecedensowej współpracy z Hilliard Ensemble popularność tego wyjątkowego saksofonisty sięga przestrzeni wszystkich gatunków muzycznych oraz granic. W swoich kompozycjach i improwizacjach Jan Garbarek objawia się jako wirtuoz niewiarygodnie melodyjnej muzyki, która wprost wdziera się w nasze dusze. Ekspansywna przestrzeń dźwiękowa rozciąga się od absolutnego ukojenia do ekspresywnej ekstazy, promieniując zdumiewającym uczuciem spokoju, które jednak nie pozwala na odrobinę nudy.