Fundusz Obywatelski działa od 2016 r. Za zebrane od obywateli pieniądze wspiera obywatelskie działania na rzecz ochrony praw i wolności, pokoju społecznego i dialogu. Jego duchem sprawczym był Kuba Wygnański, postać kluczowa dla organizacji społeczeństwa obywatelskiego w Polsce po 1989 r. Kapitułę Funduszu tworzą profesorowie: Ewa Łętowska, Adam Strzembosz i Andrzej Zoll. Po śmierci Henryka Wujca rodzina zgodziła się, aby Fundusz nosił jego imię. Fundusz jest bowiem z ducha Henryka Wujca. „Henryk Wujec uosabiał wszystkie te wartości i postawy, które Fundusz Obywatelski stara się wspierać – mówił Kuba Wygnański podczas pogrzebu. – Nie był człowiekiem ani lewicy, ani prawicy. Dla niego kategorią znacznie ważniejszą, azymutem, była prawość i nieprawość. Był tam, gdzie dzieje się krzywda. Był człowiekiem spotkania i dialogu. Pokazał, że wiara nie jest wojennym sztandarem, ale miejscem spotkania, że patriotyzm to nie deklamacje, ale codzienny wysiłek. Nie napisał swoich »rozważań o Polsce«. Dawał świadectwo. Praktykował”.
Fundusz Obywatelski nie korzysta z publicznych dotacji. Od 2016 r. zebrał 1,2 mln zł – głównie z jednego procentu podatku, którego współinicjatorem wprowadzenia do polskiego prawa był, na początku lat dwutysięcznych, Kuba Wygnański. Jeden procent pomyślany był jako wsparcie dla organizacji społeczeństwa obywatelskiego, szczególnie tych działających na rzecz lokalnych społeczności. W praktyce jest w dużej mierze wykorzystywany do zbiórek na pomoc konkretnym osobom w ramach subkont zakładanych przez organizacje, które w pośrednictwie przekazywania pieniędzy się wyspecjalizowały.
Fundusz Obywatelski realizuje pierwotną ideę jednego procentu. Wspiera konkretne obywatelskie inicjatywy – w tym te na rzecz praw człowieka, walki z mową nienawiści, konsultacji społecznych (których obecnie władza nie przeprowadza), działań strażniczych, czyli patrzenia rządzącym na ręce, niezależnych mediów, dziennikarstwa obywatelskiego i sygnalistów, czyli osób, które z wewnątrz instytucji ujawniają patologie.