Odnotowujemy, że z rynku prasy drukowanej znika kolejny tygodnik opinii. W ubiegłym tygodniu wydawca „Wprost” poinformował o zamknięciu papierowego wydania pisma, redukcji załogi oraz przejściu wyłącznie na wydanie cyfrowe magazynu. Dotychczasowy redaktor naczelny „Wprost” Marcin Dzierżanowski – jak ogłosił na Facebooku – „nie przyjął propozycji pozostania w wydawnictwie w innej roli”. Tym samym bieżący numer tygodnika jest ostatnim papierowym wydaniem gazety ukazującej się niemal od 40 lat, od końca 1982 r. (wydawanego początkowo w Wielkopolsce jako pismo regionalne, a od 1989 r. jako ogólnopolski tygodnik).
W ostatnich latach „Wprost” odnotowywał coraz niższe wyniki sprzedaży, a w ostatnich miesiącach – dramatycznie niskie. Przegoniony w rankingach sprzedaży przez wszystkie inne tytuły z segmentu, w tym niszową „Gazetę Polską”, oscylował wokół kilkunastu tysięcy średnio sprzedanych miesięcznie egzemplarzy (według najnowszych danych Związku Kontroli i Dystrybucji Prasy w styczniu tego roku sprzedawał 13,4 tys. egz.). Upadek papierowego „Wprostu” odbierany jest jako efekt nieustannych zmian linii pisma, składu redakcji, wymiany redaktorów naczelnych, a także ubiegłorocznego aresztowania Michała M. Lisieckiego, prezesa spółki wydającej tytuł PMPG Polskie Media SA, oskarżonego o udział w zorganizowanej grupie przestępczej.