Już po raz 18. odbyła się uroczystość ogłoszenia Nagród Naukowych POLITYKI. Poznaliśmy pięcioro laureatów wybranych spośród piętnaściorga finalistów reprezentujących różne dyscypliny nauki, od humanistyki i nauk społecznych przez nauki o życiu po technikę. Wyróżnieni w naszym konkursie pokazują jednak, że to, co stało się jednym z głównych wyzwań najnowszej reformy nauki – dyscyplinarny podział – ma coraz mniejszy sens w badawczej praktyce, w której humaniści zaczynają badać nowe, cyfrowe światy, co wymaga znajomości zaawansowanych narzędzi technicznych, a z kolei przedstawiciele nauk technicznych muszą uwzględniać coraz bardziej złożony kontekst społeczny rozwoju techniki.
Profesor Tomasz Szapiro, prezentując prace Kapituły Profesorskiej, zwrócił uwagę, że Nagrody Naukowe POLITYKI dojrzały w ciągu 18 lat istnienia, stając się wyrazem całościowego myślenia o nauce, za którym stoi współdzielona przez wszystkich wizja przekraczająca wspomniane podziały dyscyplinarne czy środowiskowe. To wizja nauki, w której przywiązanie do najwyższych standardów naukowej metody nie ogranicza celu nadrzędnego, jakim jest poznawanie świata i zmienianie rzeczywistości w oparciu o wiedzę naukową. Tegoroczni laureaci Nagród doskonale w tej wizji się mieszczą.
Dr Mateusz Strzelecki (na fot. z czwórką swoich dzieci) zajmuje się badania polarnymi, które ujawniają szybkość i konsekwencje zmian klimatycznych. To, co widzi i bada m.in. na Spitsbergenie, skłania go – powiedział, odbierając Nagrodę – do apelu, by Rzeczpospolita przyszłości, nieważne, jaki będzie nosiła numer, zerwała z węglem, którego spalanie jest główną przyczyną kryzysu klimatycznego. Niejako w odpowiedzi na ten postulat na scenie pojawił się kolejny laureat, dr inż. Daniel Prochowicz, zajmujący się projektowaniem układów fotowoltaicznych, wychwytujących energię słoneczną.