Niezbędnik

Słowa niecenzuralne

Słowa niecenzuralne. Jak się zmieniał nasz język: od „Psów” do Maty

„Idziemy po wolność. Idziemy po wszystko” – demonstracja Ogólnopolskiego Strajku Kobiet z udziałem Strajku Przedsiębiorców – Warszawa, 13 grudnia 2020 r. „Idziemy po wolność. Idziemy po wszystko” – demonstracja Ogólnopolskiego Strajku Kobiet z udziałem Strajku Przedsiębiorców – Warszawa, 13 grudnia 2020 r. Adam Burakowski / Reporter
To było trzydziestolecie bez cenzury, w którym kultura popularna – od „Psów” aż po Matę – nieustannie zmieniała język polski.

W  listopadzie 1992 r. język polskiej kultury popularnej utracił cnotę. Owszem, wulgaryzmy przenikały do nas w półamatorskich przekładach dialogów z amerykańskich filmów sensacyjnych dostępnych na VHS, ale to kinowa premiera „Psów” Władysława Pasikowskiego okazała się w tej dziedzinie przełomem. Choćby scena, w której Franz Maurer i „Nowy” otwierają drzwi pokoju w Hotelu Europejskim i znajdują nie tę osobę, której szukali („Kur…, kim jesteś? Kur…ą, a wy?”), pozostanie w tej sferze symboliczna, podobnie jak sam tytuł – wykorzystujący pejoratywne, potoczne określenie policji.

Kiedy Wajda mówił, że Pasikowski wie o polskim widzu coś, o czym on sam nie miał pojęcia, musiał mieć na myśli także dosadność tej opowieści, w której na ekranie widownia usłyszała język ulicy. Samo tylko słowo na „k” padło w nim, jak wyliczono, 55 razy. Były na ten język skargi, ale po okresie cenzury i autocenzury obyczajowej nieodwołalnie przesunął granicę tego, co w naszym kinie wolno.

Bogusław Linda jako Franz Maurer w filmie „Psy” – 1992 r.materiały prasoweBogusław Linda jako Franz Maurer w filmie „Psy” – 1992 r.

Kilka miesięcy po premierze „Psów” powstała Krajowa Rada Radiofonii i Telewizji, nowy organ nadzoru nad mediami publicznymi. I o tym, że nie wszyscy byli na takie językowe poluzowanie obyczajów przygotowani, świadczyły przez lata napływające od widzów i słuchaczy do KRRiT skargi. W znacznej mierze dotyczyły nadawania audycji lub filmów zawierających wulgaryzmy w tzw. czasie chronionym, czyli przed godz. 23. I tak w 2000 r. Canal+ musiał zapłacić karę za emisję „Malarii” Spike’a Lee, dwukrotnie – i to zbiorowo – widzowie interweniowali przy okazji emisji w TVP filmu „Kariera Nikosia Dyzmy” w reż. Jacka Bromskiego oraz serialu „Świat według Kiepskich” w Polsacie.

Niezbędnik Inteligenta 30 lat Paszportów POLITYKI (100203) z dnia 05.12.2022; Kultura wolnej Polski; s. 22
Oryginalny tytuł tekstu: "Słowa niecenzuralne"
Reklama