Czy wirus SARS-CoV-2 powstał w laboratorium lub z niego uciekł?
76. Czy wirus SARS-CoV-2 powstał w laboratorium lub z niego uciekł?
Takie hipotezy pojawiły się już na samym początku pandemii Covid-19. W swojej najbardziej radykalnej wersji głosiły, że SARS-CoV-2 mógł zostać stworzony/zmodyfikowany w laboratorium za pomocą metod inżynierii genetycznej, a następnie specjalnie uwolniony, by wywołać światowy kryzys. Naukowcy stosunkowo szybko zaczęli je dementować, gdyż w materiale genetycznym koronawirusa nie znaleziono żadnych śladów zmian poczynionych „ludzką ręką”. A takie musiałyby pozostać.
Inaczej rzecz ma się z podejrzeniami, że SARS-CoV-2 wydostał się z laboratorium naukowego przypadkowo. Szczególnie, że w chińskim mieście Wuhan, gdzie w 2019 r. miała rozpocząć się pandemia, znajduje się Instytut Wirusologii. To placówka naukowa należąca do wiodących na świecie ośrodków badających koronawirusy i posiadająca jeden z największych ich zbiorów oraz laboratorium o najwyższym możliwym poziomie zabezpieczeń biologicznych BSL-4 (Biosafety Level 4), pozwalającym na pracę z najgroźniejszymi chorobotwórczymi patogenami. Na dodatek w 2012 r. pracownicy Instytutu Wirusologii weszli do nieczynnej kopalni miedzi w prowincji Junnan (ok. 1500 km na południowy zachód od Wuhan), z której sześciu górników trafiło do szpitala z objawami choroby płuc, a po pewnym czasie trzech zmarło. Podejrzewano, że zarazili się jakimś wirusem od nietoperzy, które licznie zasiedliły teren wydobycia. Przez trzy lata ekipa naukowców zbierała materiał biologiczny (1322 próbki, głównie nietoperzy), w którym udało się odkryć 293 różnorodne koronawirusy. A wśród nich RaTG13, który okazał się najbliższym znanym (jak na razie) krewnym SARS-CoV-2. Łączy go z nim 96,2 proc. materiału genetycznego, co oznacza, że linie ewolucyjne obydwu patogenów rozdzieliły się jakieś 20 lat temu.
Czy jednak górników z Junnan mógł zaatakować SARS-CoV-2?