Niezbędnik

Trwałość złotej nici

Do czego współcześnie służą monarchie?

Podczas inauguracji sesji parlamentu – która odbywa się w Izbie Lordów – monarcha siedzi na tronie, obok na fotelach rodzina królewska, w złocie i gronostajach zasiadają lordowie, a po jakimś czasie dopiero wzywany jest gmin. Podczas inauguracji sesji parlamentu – która odbywa się w Izbie Lordów – monarcha siedzi na tronie, obok na fotelach rodzina królewska, w złocie i gronostajach zasiadają lordowie, a po jakimś czasie dopiero wzywany jest gmin. Photoshot / Reporter
Świeży szał w świecie z powodu Archiego, brytyjskiego royal baby, każe zapytać: jak to – lud domaga się większej demokracji, a uwielbia panujących?
Formalnie Elżbieta II jest głową państwa i Kościoła. W praktyce tzw. prerogatywy królewskie zostały niemal w całości przejęte przez ministrów.Max Mumby/Indigo/Getty Images Formalnie Elżbieta II jest głową państwa i Kościoła. W praktyce tzw. prerogatywy królewskie zostały niemal w całości przejęte przez ministrów.

Największą w tym względzie zagadką jest monarchia brytyjska. Skąd ta aprobata dla złoconych karet, przepychu i splendorów, skoro w istocie królowa jest tylko dekoracją polityczną?

Formalnie Elżbieta II skupia w swoim ręku nie tylko najwyższą władzę świecką, lecz także władzę duchową, jest bowiem głową państwa i Kościoła. Parlament też składa się z monarchy, Izby Lordów i Izby Gmin; nawiasem mówiąc, tron brytyjski fizycznie znajduje się w gmachu parlamentu – w Izbie Lordów.

Jednak w praktyce tzw. prerogatywy królewskie zostały niemal w całości przejęte przez ministrów. Ich kontrasygnata musi figurować na każdej, choćby najmniejszej i najskromniejszej decyzji monarchy. Królowa jest całkowicie i bez reszty ubezwłasnowolniona politycznie. Dzięki temu nie można mieć do niej o nic pretensji i realizować konstytucyjną zasadę: The Queen can do no wrong, czyli Królowa nie może czynić zła, w znaczeniu: nie myli się. Może więc pozostawać symbolem jedności, niczym u nas orzeł biały, który również się nie wypowiada.

To rozróżnienie między nietykalnym i nieskalanym królem a rządem czy partią polityczną ma istotne psychologiczne znaczenie dla obywateli, ułatwia im deklaracje lojalności czy nawet wierności wobec własnego kraju. Jeremy Paxman, znany brytyjski pisarz i komentator telewizyjny, w książce „On Royalty” (o ludziach krwi królewskiej, o królewskości) cytuje swe rozmowy z oficerami armii, którzy wspominają wrażenie, jakie wywarła na nich wizyta rodziny królewskiej. „Zainteresowali się nami. Nigdy czegoś podobnego nie odczuwamy w stosunku do polityków. Przy politykach myślimy: »Jaki mają w tym interes?«”. Składana przed monarchą przysięga służby wytłumia u żołnierzy świadomość, że na pole bitwy wysyła ich jakiś zgniły polityk.

Niezbędnik Inteligenta Nr 2/2019 (100151) z dnia 08.07.2019; Świat; s. 54
Oryginalny tytuł tekstu: "Trwałość złotej nici"
Reklama