Dysk z Fajstos przypomina gliniany naleśnik o średnicy 16 cm i grubości 1,2 cm. Po obydwu stronach odciśnięto 242 znaki podzielone liniami na 61 grup. Zapis ma kształt spirali, przy czym skryba zapisywał tekst od prawej do lewej. Znaczki odciśnięto w mokrej glinie za pomocą 45 stempli, dlatego dysk uważany jest za najstarszy przykład tzw. pisma maszynowego. Jeśli tak, to zabytków tego typu powinno być więcej, tymczasem do dziś nie znaleziono niczego podobnego, nadal też nikt nie odszyfrował tajemniczej inskrypcji.
Liczba interpretacji napisu na dysku przyprawia o zawrót głowy. Widziano w nim już inskrypcję grecką, egipską, semicką, hetycką, słowiańską, język sztucznie wymyślony, pismo sylabiczne, ideograficzne i alfabet; mówiono, że jest to traktat astronomiczny, gra, kalendarz, opis seksualnych rytuałów i dokument Atlantydów. Niestety żadnej z tych hipotez nie można obronić, ponieważ nie ma innych zabytków, które pomogłyby ją zweryfikować.
John Chadwick, wybitny językoznawca, który z Michaelem Ventrisem odczytał mykeńskie pismo linearne B, podkreślał, że mając tylko dysk z Fajstos nie potrafimy określić typu języka ani rodziny językowej, nie mamy nawet pojęcia, skąd pochodzi pismo, bo choć wiele przemawia, że nie wynaleziono go na Krecie, takiej możliwości też nie można wykluczyć. „Nawet gdyby sam król Minos objawił komuś we śnie prawdziwą interpretację i tak nie byłoby możliwe przekonanie innych badaczy, że to właśnie rozwiązanie jest jedyne i słuszne” – pisze w książce „Pismo linearne B i pisma pokrewne”.
Zapiski na mumii
Dysk z Fajstos jest wyjątkowy, ale równie tajemnicze jest pismo linearne A, które funkcjonowało na Krecie w tym samym czasie.