Ja My Oni

Jak osiągnąć wyższy poziom psychicznej odporności

Denys Nevozhai / Unsplash
Jak wypracować w sobie odporność wobec przeciwności losu.
Hansonowie uważają, że aby rozwinąć jakąś zdolność psychiczną, której deficyt człowiek sobie uświadamia, należy często ją praktykować, choćby w formie ćwiczeń.Mirosław Gryń/Polityka Hansonowie uważają, że aby rozwinąć jakąś zdolność psychiczną, której deficyt człowiek sobie uświadamia, należy często ją praktykować, choćby w formie ćwiczeń.

Artykuł ukazał się w „Ja My Oni” tom 33. „Skąd brać nadzieję, radość, spokój”. Poradnik dostępny w Polityce Cyfrowej i w naszym sklepie internetowym.

***

Nie da się przejść przez życie bez stresów, kryzysów, potknięć czy wręcz upadków. Można jednak dźwigać się z nich szybko albo wolno, z mniejszymi lub większymi bólem i urazami. Niektórzy ludzie są jak trawa odrastająca po każdym przycięciu, powstająca po przydeptaniu. Obronną ręką wychodzą z wielkich nieszczęść i traum. Innych podłamują drobiazgi – czyjeś krzywe spojrzenie, złe słowo, świadomość, że kogoś zawiedli, czemuś nie sprostali, nawet jeśli nie była to sprawa wielkiej wagi. Pękają, rozpamiętują, karmią się żalem, tracą energię, upadają na duchu. Tym trawopodobnym żyje się zdecydowanie łatwiej. A nazbyt kruchym, podatnym na zranienia, nawet jeśli mają wiele talentów i zalet, dużo sił zabiera wewnętrzna walka, stawianie siebie do pionu. I jeśli też osiągają dużo, dzieje się to sporym kosztem. Jest w ich życiu mniej słodkich, a więcej gorzkich chwil.

Rezyliencja – co to znaczy?

To, czego im brak, psychologowie nazywają rezyliencją. To obce, ale coraz częściej używane na gruncie psychologii słowo ma korzenie w łacinie, gdzie jego pierwowzór oznaczał odskoczyć, odbić się. Terapeuci, trenerzy rozwoju rozważania na temat rezyliencji opatrują niekiedy widokiem latarni morskiej na skale, którą atakuje rozszalałe morze. Ten obrazek może być mylący. Bo rezyliencja jest czymś innym niż twardość.

Ja My Oni „Skąd brać nadzieję, radość, spokój” (100143) z dnia 11.02.2019; Biologia dobrego humoru; s. 50
Reklama