Jak rozwieść się po ludzku?
Jak rozwieść się po ludzku? Zszywanie życia na nowo może zająć lata
Prof. psychologii z Uniwersytetu Berkeley Judith Wallerstein przez piętnaście lat obserwowała rozwiedzione rodziny – dorosłych i dzieci. Spotykała się z nimi zaraz po rozwodzie, rok później, po pięciu i wreszcie po dziesięciu latach. W książce „Druga szansa”, napisanej wraz z Sandrą Blakeslee na podstawie tych badań, dowodzi, że połowa kobiet i dwóch na trzech rozwiedzionych mężczyzn zmaga się z rozwodową traumą jeszcze po dziesięciu latach. Wielu, którzy wzięli udział w badaniu, nawet po piętnastu latach wciąż czuło porozwodowy ból rozstania. Jednakże druga połowa rozwiedzionych kobiet i co trzeci rozwodnik okazali się ostatecznie ludźmi szczęśliwymi, zwłaszcza jeśli weszli w kolejny, tym razem dobry związek.
Prof. Wallenstein prowadziła swe badania w USA – kraju, w którym co drugi związek się rozpada. Choć u nas rozwód nie jest jeszcze taką normą jak w USA, to Polacy rozwodzą się dziś znacznie częściej niż jeszcze dwie dekady temu. W 1991 r. na dziesięć związków rozpadało się półtora, teraz – już trzy. Do długiej listy przyczyn w ostatnich latach dołączył zarobkowy wyjazd emigracyjny. Małżonek wyjeżdża zarabiać na rodzinę, którą ze smutkiem zostawia w Polsce, a po jakimś czasie zakłada nową np. na Wyspach Brytyjskich. Na poziomie deklaracji wciąż większość z nas jest silnie przywiązana do wartości rodzinnych. Jednak już ponad połowa Polaków zapytanych niedawno przez CBOS o stosunek do rozwodów, choć ich nie popiera, to dopuszcza taką możliwość „w pewnych sytuacjach”.
Przeholować dzieci przez rozwód
Wydaje się, że – mimo odmienności kulturowych – dylematy rozwodzących się par na całym świecie są podobne. Jak się dobrze rozwieść? Jeśli są dzieci, to jak na nowo, choć już tylko w rodzicielskich rolach, poukładać relacje z byłą żoną czy mężem?