Ja My Oni

Nauka przetwarzania bólu

Psycholog potrzebny od zaraz

Prof. dr hab. Bogdan Zawadzki i dr Agnieszka Popiel Prof. dr hab. Bogdan Zawadzki i dr Agnieszka Popiel Krzysztof Mystkowski / KFP
Prof. Bogdan Zawadzki, dr Agnieszka Popiel i dr Ewa Pragłowska o tym, kiedy ofiarom wypadków naprawdę potrzebna jest pomoc psychologa.
Dr Ewa PragłowskaTadeusz Późniak/Polityka Dr Ewa Pragłowska

Marcin Rotkiewicz: – Katastrofy kolejowe, drogowe, lotnicze, budowlane – gdy dochodzi do tego typu tragicznych wydarzeń, niemal natychmiast pojawiają się na miejscu psycholodzy. Czy ich obecność rzeczywiście jest niezbędna?
Bogdan Zawadzki: – Jeśli zapytałby mnie pan, czy w pierwszych godzinach i dniach po wypadku psycholodzy mogą zaoferować człowiekowi, który właśnie doświadczył traumy, coś więcej niż jego rodzina i przyjaciele, to odpowiedź brzmi: nie.

Dlaczego?
B.Z.: Badania jasno pokazują, że dla większości osób, które silnie reagują emocjonalnie – a jest to zupełnie naturalna reakcja na tragedię, którą przeżyli – najbardziej korzystne okazuje się wsparcie bliskich. Natomiast wczesne profesjonalne interwencje psychologiczne wręcz mogą być szkodliwe.

To może lepiej, żeby psychologów w miejsca katastrof w ogóle nie posyłać?
B.Z.: Nie neguję, że niekiedy pomoc psychologa może okazać się niezbędna, np. jeśli ktoś zupełnie nie radzi sobie z emocjami lub też dochodzi do zaostrzenia już wcześniej istniejących problemów psychicznych. Ale opinia, że profesjonalna pomoc psychologiczna jest niezbędna dla wszystkich osób, które doświadczyły jakiejś tragedii, to mit.

Skąd on się wziął?
Ewa Pragłowska: – Dramatyczny wypadek ma wymiar medialny. Żeby go skomentować, obok eksperta np. z zakresu kolejnictwa, zapraszony do studia telewizyjnego zostaje psycholog. Dlatego ludziom może się wydawać, że jego obecność zaraz po wypadku staje się konieczna. Psychologów postrzega się niemal jak cudownych uzdrowicieli: wydarzyła się tragedia, ale oni mogą sprawić, że ludzie spojrzą na nią inaczej, szybciej uśmierzą ból psychiczny, zmniejszą smutek, nadadzą sens dalszemu życiu.

Ja My Oni „Jak przetrwać życiowe dramaty” (100082) z dnia 26.05.2014; Gdy życie zawiśnie na włosku; s. 56
Oryginalny tytuł tekstu: "Nauka przetwarzania bólu"
Reklama