30 lat po masakrze. Unikatowe zdjęcia pokazują wydarzenia z placu Tian’anmen
Protestowali przeciwko komunistycznej władzy. Od kwietnia 1989 r. rzesze studentów i robotników zbierały się na centralnym placu w Pekinie – ale także w innych miastach Chin – by domagać się reform, wolności słowa, demokratyzacji życia publicznego, skutecznej walki z korupcją. Ruch Pekińskiej Wiosny przybrał na sile w kwietniu, po śmierci sekretarza generalnego Komunistycznej Partii Chin Hu Yaobanga, którego uważano za sprzyjającego prodemokratycznym zmianom. Zakończył się 4 czerwca nad ranem – opustoszałym pl. Niebiańskiego Spokoju. Opustoszałym po masakrze wielu tysięcy – do dziś nie znamy dokładnej ich liczby – studentów, aktywistów, robotników i postronnych obserwatorów.
Czytaj także: 4 czerwca jest w Chinach tabu
Obrazy, świadectwa historii
Jednym z najbardziej znanych, ikonicznych zdjęć z pl. Tian’anmen jest fotografia mężczyzny stojącego naprzeciw nadjeżdżających czołgów. To tzw. Tank Man lub inaczej – Nieznany Buntownik. Istnieje kilka fotografii i krótkie nagranie dokumentujące człowieka z siatkami zatrzymującego kawalkadę czołgów. Za jedno z nich Jeff Widener (Associated Press) został nominowany do Nagrody Pulitzera, za inne Charlie Cole z „Newsweeka” otrzymał World Press Photo. Ani tożsamość, ani dalsze losy Tank Mana nie są znane. Magazyn „Time” umieścił go na liście „100 najważniejszych osób XX wieku”.
Większość relacji i materiałów fotograficznych dokumentujących wydarzenia w Pekinie była przechowywana, a następnie szmuglowana na Zachód z narażeniem życia. Do dziś zresztą władze Chin – mimo upływu lat – konsekwentnie i zaciekle cenzurują i represjonują wszystkich tych, którzy chcieliby upamiętnić ofiary i dać jakiekolwiek świadectwo tamtych dni.
Czytaj także: Dysydenci – czyli ciężkie życie „chińskich Wałęsów”
60 rolek Jian Liu
W marcu 2019 r., 30 lat po masakrze na Tian’anmen i w jego okolicach, Jian Liu, ówczesny student projektowania mody i uczestnik Pekińskiej Wiosny, postanowił sprowadzić do Los Angeles i ujawnić 60 ukrywanych do tej pory rolek filmu fotograficznego, na których przez 50 dni dokumentował studencki protest w Pekinie. Oto wybrane kadry, zapis jednej z najdramatyczniejszych kart historii.
17 maja w Pekinie demonstrowało blisko 1 mln 200 tys. osób. Masowe protesty odbyły się także w innych miastach, jak choćby w Shenzhen, Chengdu, Hefei. 20 maja władza zdecydowała się na wprowadzenie stanu wyjątkowego.
Jian Liu fotografował młodych, na oko niespełna 20-letnich żołnierzy, których ciężarówkami zwożono do stolicy, by wsparli oddziały chińskiej armii i lokalnej milicji, gdy zapadnie decyzja o ostatecznym, siłowym rozprawieniu się z protestującymi tłumami. Tę decyzję podjęto 2 czerwca.
Ani widok setek rekrutów, ani wprowadzenie przez władze stanu wyjątkowego, ani wcześniejsze starcia z milicją nie były w stanie przygotować uczestników i obserwatorów protestu na to, co przyniosła noc z 3 na 4 czerwca, zmieniając festiwal wolności w krwawą masakrę.
By bronić kolumnie wojsk pancernych wjazdu na plac Tian’anmen, na okolicznych ulicach wzniesiono barykady, których demonstranci bronili często za cenę życia. To właśnie walki na przylegającej do Tian’anmen alei Chang’an Jie przyniosły najwięcej ofiar.
„Niezależnie od tego, czy byli studentami, mieszkańcami Pekinu, prodemokratycznymi aktywistami czy choćby – jak nazywała ich partia komunistyczna – zwykłymi bandziorami, ci młodzi ludzie nie powinni zginąć. Nie powinni ginąć od kul. Nic nie jest w stanie tego usprawiedliwić” – uważa Jian Liu.
Ostatecznym impulsem do sprowadzenia i pokazania światu zdjęć z Tian’anmen było dla Liu uświadomienie sobie, że wielu młodych ludzi – w tym jego własna, uczęszczająca do chińskiej szkoły, nastoletnia córka – nie ma najmniejszego pojęcia o prodemokratycznych protestach i masakrze na pl. Tian’anmen w 1989 r. Najmłodsi nie wiedzą, że w ogóle miały miejsce.
„Chińska Partia Komunistyczna zbudowała swoje rządy na kłamstwie” – podkreśla Liu. „Obawia się, że ludzie poznają prawdę. Dlatego zdecydowałem się na opublikowanie tych zdjęć”.
źródło: „New York Times”