Na początku był chaos, bo - niepewność. W sztabie zarówno Bronisława Komorowskiego, jak i Jarosława Kaczyńskiego do chwili ogłoszenia wstępnych wyników sondażowych 4 lipca 2010 r. o godz. 20. wiadomo było jedno: różnice poparcia dla obu kandydatów zapowiadają się minimalne. Gdy z ośrodków badania opinii doszły pierwsze wieści o zwycięstwie Komorowskiego, w PO zapanowała radość, a w PiS-ie - o dziwo - wielkich lamentów nie było. Choć tu i ówdzie zakręciła się komuś łezka w oku.
Marcin Kalinski/Newspix.pl
Bronisławowi Komorowskiemu po wstępnych wynikach gratuluje Tadeusz Mazowiecki. Za nimi - Katarzyna Hall.
Sławomir Kamiński/Agencja Gazeta
Płacz i zgrzytanie zębów? Jolanta Szczypińska, wierna (polityczna) towarzyszka prezesa PiS próbuje zapanować nad emocjami. Pan Jarosław - niewzruszony.