Pani Othoman, która szefuje oenzetowskiej agencji ds. przestrzeni kosmicznej, zdążyła już wystąpić z oświadczeniem na temat tego, jak ważne jest opracowanie szczegółowego protokołu na wypadek bezpośredniego kontaktu z pozaziemską cywilizacją. Mało kto wie, że w Polsce opracowaniem podobnych procedur od kilku miesięcy zajmuje się powołany przez premiera międzyresortowy zespół roboczy „Kosmos 2011”. Jego celem jest doprowadzenie do lądowania kosmitów w Polsce w trakcie naszej prezydencji w UE w przyszłym roku.
– Bądźmy realistami, Polska jest zieloną wyspą w morzu kryzysu, niedługo będziemy krajem wolnym od dopalaczy. Jeśli w kosmosie są jakieś istoty rozumne, z pewnością wezmą to pod uwagę – tłumaczy Jan Pajac, kierownik zespołu, a w przyszłości także szef protokołu powitalnego. – Premier uważa, że przekonanie ich do lądowania w Polsce może być największym sukcesem naszej prezydencji. Zaraz po lądowaniu przewidziana jest msza, poczęstunek, spotkanie z premierem i prezydentem. Mówi się, że chęć kontaktu z przybyszami z kosmosu wyraził również prezes PiS, który z całą ostrością chciałby poruszyć kwestię ich politycznej odpowiedzialności za katastrofę smoleńską.
Trwają prace nad projektem okolicznościowego medalu, który zostanie wręczony lądującym. – Ustaliliśmy, że musi to być coś prostego i zrozumiałego dla wszystkich w kosmosie. Zdecydowaliśmy się na symbol krzyża wpisany w popiersie Chopina, nad którego głową umieszczona zostanie korona Stadionu Narodowego oraz sylwetka kołującego bociana – zdradza Pajac, prezentując stosowne szkice.