Gdy więc podczas tegorocznego kongresu Amerykańskiego Towarzystwa Onkologii Klinicznej (American Society of Clinical Oncology, ASCO), na którego sesje regularnie od 46 lat przyjeżdża do Stanów Zjednoczonych blisko 30 tys. ekspertów, poinformowano o obiecujących kuracjach właśnie raka jajnika, płuca oraz czerniaka – wszyscy z zaciekawieniem nadstawili uszu. Przełom? – Nawet jeśli podanie bevacizumabu w przypadku raka jajnika lub ipilimumabu u chorych z zaawansowanym czerniakiem wydłuża życie o cztery miesiące, nigdy wcześniej nie odnotowano tak dobrych rezultatów – wyjaśnia prof. Lynn Schuchter z Abramson Cancer Center w University of Pennsylvania. Oba preparaty budzą zainteresowanie specjalistów również z tego powodu, że walczą z chorobą w odmienny sposób – a to dowód na to, jak różne muszą być strategie leczenia we współczesnej onkologii, w której można się dziś doliczyć ponad 200 chorób i nigdy nie spełni się nadzieja na jeden uniwersalny lek na raka.