• Ostatnie kariery krajowych aktorów w Los Angeles budzą raczej politowanie oraz radosny pomruk satyryków. A tu nagle taka niespodzianka! Bez wielkiego szumu do USA poleciała Marta Żmuda-Trzebiatowska i od razu zrobiła sobie zdjęcie z tą panią, co grała Dr Quinn. Ma też powstać reality show zatytułowany „Marta Goes To Hollywood” – o tym, że nie każdy może sobie takie zdjęcie zrobić.
• Tomasz Lis, laureat dziewięciu Wiktorów, przyszły prezydent, przeszły mąż „You Can Dance”, maratończyk, literat, według niektórych szpieg rosyjski lub czasami niemiecki, został redaktorem naczelnym tygodnika „Wprost”. Cieszymy się. Mało jest w kraju obcojęzycznej prasy.
• W stolicy wystąpiła wreszcie Agnieszka Chylińska i jej taneczne kombo Plan B. Wszystkich, którzy zarzucali artystce zdradę ideałów, tancbudę, flirt z Modern Talking, należałoby dziś wysłać do osuszania Sandomierza. Tak orgiastycznego, transowego dancingu Warszawa nie widziała od czasu występu towarzysza Wiesława na placu Defilad. I to bez opium dla ludu.
• Sylwia Gruchała, polska florecistka, mistrzyni olimpijska oraz także europejska i światowa, wstąpiła do komitetu honorowego Waldemara Pawlaka. Próbowaliśmy znaleźć punkty wspólne i udało się. We florecie zawodnicy podłączeni są do prądu i czasem zapala im się lampka.