Archiwum Polityki

Troć w szacie

Dla restauratorów samo znalezienie się w Czerwonym Przewodniku Michelina jest wielkim wyróżnieniem. Zdobycie gwiazdek to dowód osiągnięcia kulinarnego mistrzostwa.
Michelin opublikował swój najnowszy kulinarny ranking krajów i miast. Bezkonkurencyjna, oczywiście, jest Francja. W tym kraju 547 lokali gastronomicznych zdobyło co najmniej jedną gwiazdkę (maksimum można dostać trzy). Na drugim miejscu znalazła się… Japonia – 347 lokali, a na trzecim Włochy – 272. Równie wysoko oceniana jest Szwajcaria. Wprawdzie oznaczono tam gwiazdkami 84 restauracje, ale jeśli przeliczyć to na głowę mieszkańca, ten niewielki kraj wywinduje się na najwyższy szczebel rankingu.

Restauracja z trzema gwiazdkami to szczyt marzeń każdego właściciela lokalu i kucharza. Ich utrata – bywało – doprowadzała nawet do samobójstw. Na całym świecie tak wysoko uhonorowanych lokali jest zaledwie 84. Tutaj również króluje Francja, która posiada ich aż 25. W samej tylko VIII dzielnicy Paryża trzema gwiazdkami szczycą się cztery restauracje, podczas gdy w całej środkowo-wschodniej Europie jedynie dwie – w Czechach – mogą pochwalić się jedną gwiazdką. W rankingu miast prawdziwym potentatem jest Tokio, które posiada aż 197 gwiazdkowych restauracji!

Co dokładnie oznaczają gwiazdki Michelina? Od 75 lat ich definicja pozostaje niezmienna. Jedna oznacza bardzo dobrą restaurację w swojej kategorii, dwie – rewelacyjną kuchnię wartą odwiedzenia, natomiast trzy – wyjątkową kuchnię, wartą specjalnej podróży. Gwiazdki są oceną tego, co dostaniemy do jedzenia i picia. Zaś takie atrybuty lokalu, jak wystrój wnętrza, liczba kelnerów oraz jakość udogodnień, pokazuje oddzielny symbol – skrzyżowanego noża i widelca. Sygnalizują, że wnętrze jest sympatyczne i czyste, kelnerzy troskliwi, acz nie nadopiekuńczy, toalety pachnące, a płaszcze bezpieczne w szatni. Rzecz oczywista, że i kucharz musi mieć odpowiednio wysokie kwalifikacje, acz jeszcze nie takie, by prawdziwie zachwyciły degustatorów.

Polityka 22.2010 (2758) z dnia 29.05.2010; Ludzie i obyczaje; s. 98
Reklama