Oprócz publikacji rodzeństwa Baracka Obamy, które na fali jego popularności wydaje swoje wspomnienia z dzieciństwa, na rynku pojawiła się też autobiografia niespokrewnionego z prezydentem Ilhama Anasa „Dzięki Obamie”. Ten 34-letni indonezyjski fotograf dzięki swemu niemal bliźniaczemu podobieństwu do Obamy zyskał popularność i dobrze płatną pracę. Jest nieco niższy i ma inny głos, ale nadrabia doskonałym opanowaniem uśmiechu i gestykulacji prezydenta. Agencje reklamowe rozchwytują go, a on przebiera w ofertach spływających od Indonezji po Filipiny. Dlatego marzy, aby Obama wygrał kolejne wybory. „Bo – jak sam żartuje – im dłużej Barack jest w Białym Domu, tym dłużej trwa moje pięć minut sławy”.
Polityka
14.2010
(2750) z dnia 03.04.2010;
Flesz. Ludzie i wydarzenia;
s. 11