Archiwum Polityki

W prawo zwrot

Najnowszą historię ludzkości można opisać także poprzez różnice w funkcjonowaniu prawej i lewej półkuli mózgu.

Neurolodzy od dawna wiedzieli, że nie jesteśmy symetryczni – lewica różni się od prawicy także w przypadku półkul mózgowych. Lokalizowanie rozmaitych funkcji umysłowych w określonych obszarach mózgu rozpoczęło się na dobre w połowie XIX w., kiedy prowadzono badania na osobach cierpiących na lokalne uszkodzenia jednej z półkul. Podsumowując skomplikowaną historię tych badań powiedzieć można, że podział funkcji między półkulami mózgowymi stał się bardzo modnym tematem literatury popularnonaukowej i poradnikowej, której autorzy – chcąc uprzystępnić swe dzieła laikom – dopuścili się licznych uproszczeń i przerysowań. Czytając niektórych odnieść można wrażenie, że jesteśmy posiadaczami dwóch wyspecjalizowanych mózgów, które funkcjonują niezależnie od siebie. Co zatem naprawdę wiemy o funkcjonowaniu półkul mózgu człowieka?

Nie wszystkie mózgi są takie same. Choć u większości z nas ośrodki mowy (odkryte w 1861 r. przez francuskiego lekarza Pierre’a Paula Broca oraz kilkanaście lat później przez niemieckiego neurologa Carla Wernicke) zlokalizowane są w lewej półkuli, wyjątki od tej reguły nie dziwią. U ludzi praworęcznych, którzy w dzisiejszej Europie stanowią ok. 90 proc. społeczeństwa (z niewielką przewagą kobiet), półkulą mózgową dominującą mowę jest na ogół lewa. Nie zawsze jednak, gdyż znajduje się wśród nich 5 proc. „dziwaków”, którzy normalnie kontrolują skomplikowane manualne czynności lewą połową mózgu, natomiast obszary Broca i Wernicke mają po prawicy.

A co z mańkutami? Do niedawna sądzono, że ich organy myślenia są zwierciadlanym odbiciem mózgów praworęcznych, a zatem ok. 5 proc. powinno mówić lewą półkulą. W rzeczywistości 30 proc. z nich posiada ośrodki mowy po prawej stronie mózgu, a reszta – tak jak praworęczni – po lewej.

Polityka 50.2009 (2735) z dnia 12.12.2009; Nauka; s. 78
Reklama