Archiwum Polityki

Uchwalmy sobie!

To już tradycja, że każde posiedzenie Sejmu posłowie rozpoczynają od podjęcia uchwały. Po awanturach o definicję ludobójstwa w kontekście Katynia mamy uchwałę upamiętniającą 17 września. Pierwsza, którą przyjęli posłowie tej kadencji, ustanowiła Dzień Pamięci Ofiar Zbrodni Katyńskiej.

Zapytaliśmy 10 posłów ze wszystkich klubów, który dzień wyznaczyli na „uczczenie pamięci wszystkich wymordowanych przez NKWD”. Żaden nie pamięta, że to 13 kwietnia, i wszyscy są zgodni, że Sejm ma na swoim koncie zbyt wiele uchwał (48 w tej kadencji).

Zbigniew Girzyński (PiS): – To chyba kwiecień. Grzegorz Dolniak (PO): – Przyznaję szczerze, że nie pamiętam. Karol Karski (PiS): – Przyjęliśmy ją w zeszłym roku. To jakiś wiosenny dzień? Jerzy Wenderlich (SLD): – Szczerze? Nie wiem. Arkadiusz Rybicki (PO): – Nie mogę sobie przypomnieć. Większość uchwał to pokłosie agresywnej polityki historycznej PiS. Stanisław Żelichowski (PSL): – Trudno wszystko spamiętać. Stefan Niesiołowski (PO): – Proszę zapytać w biurze prasowym Sejmu.

Marszałek Sejmu dodaje, że prezydium Sejmu wiele razy prosiło kluby o ograniczenie twórczości uchwałodawczej. Często zdarza się, że wnoszą one projekty uchwał, które już zostały podjęte. Karol Karski zwraca uwagę, że grupy, które lobbują na rzecz uhonorowania przez Sejm uchwałą ważnej dla nich rocznicy śmierci artysty czy daty wydarzenia, mają większą szansę na dotację dla zorganizowania uroczystości okolicznościowych.

Polityka 39.2009 (2724) z dnia 26.09.2009; Flesz. Ludzie i wydarzenia; s. 8
Reklama