Archiwum Polityki

Dzikie serca

Bunt wychowanków Zakładu Poprawczego w Poznaniu przypomniał o problemie małoletnich przestępców. Pojawiły się głosy domagające się selekcji pensjonariuszy – osobne placówki dla młodzieży do 17 roku życia, a starsi najlepiej, jakby trafiali od razu do kryminałów dla dorosłych. Tymczasem system poprawczy dla młodzieży opiera się na podstawowej zasadzie: nie kara, ale separacja dla poprawy. Sądy rodzinne nie wydają wobec małoletnich (do 17 roku życia) wyroków, ale decydują o umieszczeniu ich w placówkach dla nieletnich w celu resocjalizacji. Mogą tam trafiać 14-latki i przebywać w placówce do 21 roku życia. Jeżeli w trakcie pobytu w zakładzie 17-latek popełni czyn karalny, trafi do więzienia dla dorosłych.

W Polsce działa 35 placówek dla nieletnich – 26 zakładów poprawczych i 9 schronisk. Podlegają resortowi sprawiedliwości.

W zakładach poprawczych jest 1277 miejsc, a w schroniskach – 646. Według Moniki Lewoc z Ministerstwa Sprawiedliwości, placówki te od lat notują stały poziom liczby wychowanków, nie są nadmiernie zapełnione. Ponad połowa wychowanków po wyjściu nie popełnia czynów karalnych. Ministerstwo zamierza od 1 września 2010 r. uruchomić placówkę dla tych wychowanków poprawczaków, którzy nie poddają się procesowi resocjalizacji. Psycholodzy ostrzegają jednak, że dzikie serca młodych przestępców nie złagodnieją.

Polityka 35.2009 (2720) z dnia 29.08.2009; Flesz. Ludzie i wydarzenia; s. 7
Reklama