Archiwum Polityki

Mea pulpa, czyli kronika popkulturalna Kuby Wojewódzkiego

• To był szok tygodnia. Na premierze teatralnej spektaklu „Krzysztof M. Hipnoza” w Teatrze Polonia Monika Olejnik pojawiła się w butach firmy Gucci za 4 tys. zł. Czyli po dwa tysiaki na stopę. A po 400 zł na palec u stopy. Autor rubryki prawie umarł w butach. Converse, 250 zł.

• Popularny ongiś publicysta Robert Leszczyński stara się, jak może, by wrócić na olimp postaci znanych i kontrowersyjnych. Najpierw ogłosił, że Michael Jackson nie zostawił żadnej muzycznej spuścizny po sobie. Następnie oznajmił, że Madonna jest brzydka i nieutalentowana. Miał też przemyślenia o Britney Spears, ale jak tylko artystka się dowiedziała, to odwołała wizytę. Podobno Robert ma już haka na Benedykta XVI i coś strasznego wie o Kai Paschalskiej.

• Maryla Rodowicz, wielopokoleniowa zadymiara, ujawniła swoje sympatie polityczne. Artystka wyznała: „Mam swoich ulubionych polityków. Między innymi Niesiołowskiego i Palikota”. Czyli zdecydowanie kierunek na PO. W przebogatej bibliotece hitów artystki znaleźliśmy refren, który mógłby być hymnem tegoż ugrupowania. Słowa te to: „gadu, gadu, gadu, gadu, gadu nocą, baju, baju, baju, baju, baju w dzień”.

• Wakacje w pełni. Co zabieramy ze sobą zwyczajowo na wypoczynek? Małżonka, małżonkę, kochankę, dziecko, koło ratunkowe, śpiwór, korkociąg tudzież teściową. Ale całkiem nową modę zainaugurował tym razem oficjalnie Krzysztof Ibisz. Prezenter zabrał ze sobą oswojonego paparazzi, który utrwalił portret rodzinny Ibiszów na plaży w Turcji. Tam Krzycho z synem Maxem prowadzili „męskie rozmowy” i „jeździli Jeepem przed siebie”. Teraz nadszedł czas, żeby się zawstydzić.

Polityka 30.2009 (2715) z dnia 25.07.2009; Kultura; s. 53
Reklama