W jubileuszowym 200 numerze polskiej edycji „Playboya” grafik, plakacista Andrzej Pągowski o wolności prasy: „dzisiaj cenzura jest jeszcze gorsza jak za komuny. Zaczynając od cenzury kościelnej, na cenzurze rozklejaczy kończąc. Na plakacie do »Lotu nad kukułczym gniazdem« miał być piękny czerwony Chrystus... Nie przeszło. Ostatnio zrobiłem też plakat do »Niebezpiecznych związków«, ale jakiś komitet blokowy kazał to zdjąć”.
Szefowa telewizji Biełsat Agnieszka Romaszewska o ustawie przygotowanej przez PO: „propagandowa walka z abonamentem i obecny kształt dodatkowej ustawy medialnej nie ma poważnego sensu politycznego i nie był motywowany prostym lobbingiem konkurencji. Czymże więc był motywowany? A czymże może być motywowane wyprodukowanie nocnika z uchem do środka?”.
Trwa kolejna odsłona dramatu Anny Cugier-Kotki, dziennikarki (?), aktorki (?!) występującej w spotach wyborczych obu czołowych partii, czyli PO i PiS. Radio RMF FM poinformowało, że po trzech tygodniach od incydentu, który wzburzył prezesa Jarosława Kaczyńskiego, który to stanął w obronie pobitej damy, bohaterka dostarczyła policji wyniki obdukcji. W dokumencie stwierdzono drobne obrażenia, lecz nie ma sugestii, w jaki sposób mogły one powstać. Brak też opinii ortopedy, choć aktorka twierdziła, że się z nim konsultowała. Śledztwo trwa.
Piotr Lisiewicz sięgnął do Słownika wyrazów obcych i zwrotów obcojęzycznych, by móc skomentować informację, że podobno „Jolanta Szymanek-Deresz ma być kandydatem bolszewii na prezydenta”. Cytuje więc definicję słowa „deresz” z książki Władysława Kopalińskiego: „koń dereszowaty, maści dereszowatej, o sierści będącej mieszaniną kępek brudnoczerwonych i białych; dawniej liche wino, cienkus”.