W symbolicznym paszporcie, który (oprócz nagrody finansowej) wręczamy rokrocznie naszym laureatom, jest rubryka „znaki szczególne”, gdzie niezmiennie wpisujemy „talent”. Gdyby było więcej miejsca, można by dodać jeszcze przynajmniej kilka cech charakteryzujących zwycięzców: a więc oryginalność, wytrwałość, konsekwencja, z jaką kroczą wybraną przez siebie drogą, nie zważając na sezonowe mody i trendy w sztuce. I jeszcze uniwersalność, która sprawia, że ich dzieła przemawiają nie tylko do polskiego odbiorcy. W zamieszczonych obok biogramach można znaleźć informacje o ich pierwszych sukcesach zagranicznych. Nie mamy wątpliwości, że następne pojawią się wkrótce.
Obrady jury były jak zwykle długie i burzliwe. Kapituła nie napracowała się jedynie przy wyborze zwycięzcy w kategorii film, ponieważ sprawę rozstrzygnęli krytycy nadsyłający rekomendacje: dziewięciu z dziesięciu nominujących wymieniło film Małgorzaty Szumowskiej na pierwszym miejscu! Nieczęsto w szesnastoletniej historii Paszportów mieliśmy do czynienia z taką jednomyślnością środowiska. W innych przypadkach nie było już tak łatwo. Zwłaszcza gdy trzeba było wybierać zwycięzcę spośród trzech równie mocnych nominowanych (teatr czy muzyka popularna).
Niektóre rozstrzygnięcia mogą wydać się zaskakujące. Np. postanowiliśmy nagrodzić debiutancką książkę Sylwii Chutnik, obdarzając autorkę kredytem zaufania. Ale kiedy przed laty dawaliśmy Paszport nieznanej wówczas debiutantce Dorocie Masłowskiej, ryzyko było podobne. W środowisku literackim odezwały się głosy pełne oburzenia. Okazało się jednak, że wybór był trafny. Nasi laureaci potwierdzali swój talent kolejnymi dokonaniami oraz nagrodami. W minionym roku literacką nagrodą Nike wyróżniona została jedna z pierwszych laureatek Paszportu „Polityki” Olga Tokarczuk, wcześniej tę samą nagrodę dostali inni nasi laureaci – Jerzy Pilch, Wojciech Kuczok i Dorota Masłowska.