Archiwum Polityki

Prezydent na Zadnim Groniu

Dopiero w połowie kadencji Lech Kaczyński po raz pierwszy przyjedzie na jeden dzień do swojej rezydencji w Wiśle. W sobotę 2 sierpnia przyjmie w Zameczku na Zadnim Groniu, w ramach Szczytu Państw Bałtyckich, prezydentów Estonii, Litwy i Łotwy. Wieczorem prezydenci będą na inauguracji 45 Tygodnia Kultury Beskidzkiej. Górale zachodzą w głowę, dlaczego prezydent na szczyt bałtycki nie wybrał Juraty? Zbliżają się wybory i chce u nas poprawić notowania – spekulują.

W ostatnich wyborach 83 proc. górali poparło Donalda Tuska. To pewnie dlatego na progu kadencji Kancelaria Prezydenta zapowiadała sprzedaż Zameczku. Powodem niechęci mógł być również fakt, że Wisła była ulubionym miejscem wypoczynku Aleksandra Kwaśniewskiego, za którego kadencji Zameczek – wybudowany przed wojną dla prezydenta Ignacego Mościckiego – odzyskał swój blask. Kwaśniewski był lubiany przez mieszkańców Wisły (dostał honorowe obywatelsto miasta). Duch Kwaśniewskiego przestał w Zameczku straszyć, kiedy prezydent Kaczyński poznał historię rezydencji. W jednym z wywiadów przyznał, że nie wiedział wcześniej, że Zameczek był darem Śląska dla Mościckiego. Ale i tak od grudnia 2005 r. jego noga tu nie stanęła, choć Zamek Górny (zarezerwowany dla prezydenta) codziennie ze świeżymi kwiatami i owocami czekał na gospodarza. W Zameczku Dolnym prowadzono zwykłą komercyjną działalność turystyczną, ale nie przyciągał on już tak jak wtedy, kiedy atrakcją była głowa państwa.

Polityka 31.2008 (2665) z dnia 02.08.2008; Flesz. Ludzie i wydarzenia; s. 7
Reklama