Prezydent elekt Dmitrij Miedwiediew ćwiczy jogę. Ostatnio pochwalił się, że już nawet potrafi stawać na głowie. Po prezydencie Putinie, który uprawia judo i chętnie pokazywał swoją wyrzeźbioną sylwetkę, przejmujący jego obowiązki 7 maja Miedwiediew nie może być gorszy. Joga, zabroniona w czasach sowieckich, dziś stała się bardzo popularna. Co najmniej 100 tys. Rosjan regularnie ćwiczy assany. Poprzednik Putina, Borys Jelcyn, raczej nie miał sportowej sylwetki, ale trzy razy w tygodniu grywał w tenisa. Za jego czasów tenis stał się niezwykle popularnym sportem. Kremlowskim – jak go nazywano. Za Putina, który może się pochwalić czarnym pasem judo, Rosja zaczęła interesować się sztukami walki. Przez 8 lat rządów Władimira Władimirowicza judo przeżywało rozkwit. Rosyjska telewizja publiczna do tej pory transmituje na żywo europejskie i światowe mistrzostwa w judo, nawet jeśli imprezy są bardzo późno w nocy. Dziś jednak to Miedwiediew wyznacza trendy. A dziennikarze ironizują, że jak tak dalej pójdzie, wkrótce cała Rosja stanie na głowie.