Archiwum Polityki

Atak Marsylianką

JR/Polityka

Choć dzisiejsza Unia liczy 22 narzecza, jedno z roku na rok umacnia swoją pozycję. Dobrym miernikiem eurodominacji angielskiego jest statystyka dokumentów przekazywanych do tłumaczenia serwisom translatorskim Komisji Europejskiej (patrz wykres). W ciągu dekady użycie francuskiego spadło trzykrotnie, a niemieckiego – dwukrotnie. Wszystko na rzecz biurokratycznej brukselskiej wersji angielszczyzny. Obejmująca właśnie na pół roku przewodnictwo w Unii Francja chce skorzystać z okazji i ostrzej dopominać się o więdnącą francuszczyznę. Nicolas Sarkozy zapowiedział, że osobiście zajmie się kwestią statusu francuskiego jako języka roboczego Unii, i wezwał swoich dyplomatów do stanowczych kroków. Jakich? Przytaczana jest godnościowa postawa Jacques'a Chiraca, który w 2006 r. opuścił posiedzenie Rady, gdy jego rodak, szef europejskiej organizacji pracodawców, zaczął przemowę po angielsku.

Polityka 26.2008 (2660) z dnia 28.06.2008; Flesz. Ludzie i wydarzenia; s. 11
Reklama