Archiwum Polityki

Iwona w nagrodę

Iwona Majdan, artystka z Montrealu, urządziła w kilku polskich miastach publiczny casting na męża. Bez szans byli panowie z wąsem, niemłodzi i niegotujący, jak też nieprzyjaciele kotów. Mąż zostanie wybrany (lub nie) w Krakowie w Dniu Zakochanych.

Jeden z kandydatów na męża napisał do artystki: „Ktoś pojawił się w szarym kraju niczym biały koń z oddali, niosący ze sobą tuman świeżego oddechu. Kobieto, jesteś zjawiskiem”.

Zjawiskowy jest bez wątpienia sposób, w jaki niespełna trzydziestoletnia Iwona Majdan postanowiła znaleźć małżonka. Wcześniej, jeszcze w Kanadzie, w równie niekonwencjonalny sposób szukała przyjaciół. Wkładała za szyby samochodów kartki z napisem „Porozmawiaj ze mną” i numerem swojego telefonu. Później z zawiązanymi oczami siedziała na krześle w windzie biurowca, przysłuchując się komentarzom podróżujących w dół i w górę.

Wyjechała z Polski, gdy miała osiem lat. Jesienią 2002 r. wróciła do kraju rodziców na długie wakacje. Pomysł castingu na mężczyznę życia zrodził się już na miejscu. Nazwała go z angielska The Love Project. – Ja rzeczywiście chcę znaleźć męża, bo chcę z kimś dzielić życie – zapewnia artystka. – Ale lubię też prowokacje, więc przy tej szczególnej okazji chcę spróbować przełamać kilka męsko-damskich stereotypów i dowiedzieć się czegoś o sobie, o tym, jakich granic nie potrafię przekroczyć.

Bardzo szybko projektem, początkowo uważanym jedynie za rodzaj niecodziennego performance, Majdan zaraziła galerie sztuki w Lublinie, Wrocławiu, Poznaniu, Jeleniej Górze i Krakowie. – Zrozumieliśmy ostatecznie, że pomysł pięknej Iwony to jednocześnie projekt na życie i rodzaj twórczości artystki. Twórczości specyficznej, w której stawką jest szczęście kobiety albo jego brak – zauważa Magdalena Ujma, rzeczniczka prasowa krakowskiego Bunkra Sztuki, w którym 14 lutego dojdzie do finałowego castingu. – Tu naprawdę chodzi o prawdziwą miłość, a jednocześnie ten projekt pozostaje sztuką i nie sposób rozstrzygnąć, gdzie kończy się życie, a zaczyna zdarzenie artystyczne.

Polityka 7.2003 (2388) z dnia 15.02.2003; Społeczeństwo; s. 78
Reklama