Wszystko idzie jak po sznurku. Jednogłośną decyzją 600 delegatów i wśród niemilknących oklasków Władimir Putin stanął na czele partii władzy Jedna Rosja, której był organizatorem, ale nie był członkiem. To krok pierwszy operacji Dwugłowy Orzeł. 7 maja prezydenckie stery przejmuje Dmitri Miedwiediew. 8 maja Duma wybiera Putina na premiera. A 9 maja na placu Czerwonym obaj przyjmują wielką defiladę z okazji Dnia Zwycięstwa. Szybko okazało się, że scenariusz nie przewiduje zmian w życiu osobistym prezydenta-premiera. Sensacyjna informacja bulwarówki „Moskowskij Korespondent” – podchwycona przez światowe media – o rozwodzie z żoną i bliskim ślubie z młodszą od niego o 30 lat gimnastyczką Aloną Kabajewą – zostały przez Putina stanowczo zdementowane. A gazeta (czasowo) zamknięta. I już.