Były marszałek Sejmu Ludwik Dorn walczy o odzyskanie wpływów w PiS, ma też pomysł na siebie, jeśli PiS znów dojdzie do władzy: – Chcę ustawić się w roli jednego z aspirantów do stanowiska ministra zdrowia. Zbyt wielu chętnych na to stanowisko nie ma, bo wiadomo, że minister będzie dostawał po wiadomej części ciała. Wiedzę z zakresu ochrony zdrowia Dorn czerpie na razie z sejmowej komisji zdrowia, w której zasiada. – Nie jestem jego fanem, ale muszę przyznać, że uczciwie podchodzi do pracy w komisji, jest przygotowany, aktywnie uczestniczy w dyskusji – uważa Damian Raczkowski (PO), wiceszef komisji. Obserwacje te podziela partyjny kolega Dorna i szef komisji, były wiceminister zdrowia Bolesław Piecha: – Uczy się – przyznaje. – Trzeba mieć też wsparcie polityczne. Na razie plany Dorna muszą poczekać, póki co musi rozstrzygnąć się jego przyszłość w PiS, gdzie wciąż jest zawieszony w prawach członka.