Archiwum Polityki

„Stracone skarby PRL”

W artykule (POLITYKA 27) A.K. Wróblewski podkpiwa z autora książki „Wielki przekręt” prof. K. Poznańskiego, że ten uważa korupcję za główną sprężynę polityki sprzedaży przedsiębiorstw inwestorom zagranicznym, choć sam wspomina o raporcie Transparency International... Niestety chora polska demokracja stanowiła parawan dla złodziejstwa... W związku z kwestią ówczesnych ograniczeń wolności dziś AKW dyskretnie milczy, jakiej to nadzwyczajnej satysfakcji z wolności doświadczają np. bezrobotni... Poznański uważa, że Gierka zgubiło niewykorzystanie dźwigni, jaką daje władza państwowa (oraz powierzchowna kalkulacja opłacalności). Po roku 1990 nawet takiej kalkulacji nie przeprowadzono... i nie chciano przewidywać, jakie skutki społeczne spowodują te pyszne przemiany... Poznański przeprowadza symulację, gdzie Polska byłaby dzisiaj, gdyby PKB rósł skromnie 3 proc. rocznie jak za Jaruzelskiego, a nie było tych wszystkich reform. Byłaby znacznie dalej niż jest obecnie. Poznański nie mówi, że nie powinno być prywatyzacji – tylko że nie powinno być prywatyzacji złodziejskiej... AKW natomiast objaśnia, że gdyby nie było tego wszystkiego, to „zamiast liderem trudnych przemian bylibyśmy drugą Koreą Północną”. Znów te trudne przemiany, ten lider, a więc zwroty nadużywane aż do mdłości... Jedyną wartością, jaką przedstawia polemika AKW, jest reklama tej książki.

Waldemar Kania, Kraków

 

Jedliśmy wtedy (za Gierka) 74 kg mięsa rocznie na głowę. Obecnie przy pełnych półkach jemy mniej niż w okresie kartek i nikt z tego powodu nie strajkuje. Osierocony ocet pojawił się dopiero na skutek strajków i zbrodniczych żądań podwyżek płac... Intelektualiści kierowali się własnym egoizmem, a nie interesem narodu.

Polityka 32.2000 (2257) z dnia 05.08.2000; Listy; s. 29
Reklama