Archiwum Polityki

Opinie

Aleksander Kwaśniewski
prezydent RP:

„– SLD uważa, że czas na przyspieszone wybory. Nieoficjalnie dowiedzieliśmy się, że zapadły już ustalenia, że te wybory odbędą się na wiosnę. Czy Pańskim zdaniem jest to dobry termin?
– Generalnie jestem zwolennikiem trzymania się konstytucyjnych terminów. To jest czynnik stabilności państwa. Cztery lata to są cztery lata. Choć oczywiście, jeżeli budżet nie byłby uchwalony, to wyjścia nie ma. Muszą się odbyć przyspieszone wybory. Jeśli chodzi o zasadę wyborów parlamentarnych w pierwszym półroczu, jestem zdecydowanie za. Przypominam, że w czasie prac nad konstytucją proponowałem takie rozwiązanie, żeby zapisać, iż w pierwszym półroczu odbywają się zawsze wybory parlamentarne, właśnie po to, by nowo ukształtowana większość mogła określić budżet i brała za niego całą odpowiedzialność. Żeby nie było tego, co od wielu lat w Polsce obserwujemy, że w pierwszym roku działania nowa większość jest jakby ograniczona czy bardzo związana budżetem przygotowanym przez poprzedników. Byłoby to być może, nawet nie chcąc skracać kadencji, rozwiązaniem niezłym, ale jak mówię, to rozwiązanie jest możliwe tylko wtedy, kiedy Sejm zdecyduje się skrócić swoją kadencję”.
(Podczas rozmowy w radiowych „Sygnałach Dnia”, 2 VI)

 

Jerzy Giedroyc
redaktor naczelny paryskiej „Kultury”:

„– ...Kiedy pana zdaniem będziemy naprawdę gotowi na wejście do Unii?
– W Sejmie leży jeszcze około 200 ustaw, które należy uchwalić. Tymczasem parlament zajęty jest takimi problemami, jak pornografia czy kłótniami partyjnymi. Najpierw musimy nadrobić zaległości. Wydaje mi się, że rok 2003 jest przedwczesny nawet przy dużym wysiłku ze strony Polaków.

Polityka 25.2000 (2250) z dnia 17.06.2000; Opinie; s. 104
Reklama