W Cetniewie koło Władysławowa na terenie Centralnego Ośrodka Sportu od sześciu lat, czyli od sławetnego pobytu późniejszego prezydenta, niewiele się zmieniło. Kierownik hoteli Stanisław Głowacki zapewnia, że może przyjechać absolutnie każdy, jeśli tylko są wolne miejsca, choć pierwszeństwo mają grupy sportowe. – Od początku maja ośrodka pilnuje profesjonalna agencja ochrony, wcześniej robiliśmy to we własnym zakresie – mówi Głowacki. Nie sprawdza się jednak listy gości. Podobnie jest w pozostałych kompleksach COS, których jest poza Cetniewem jeszcze pięć. Tak więc osoby z pierwszych stron gazet nadal muszą uważać, z kim dzielą pensjonaty i w jakich terminach.
Ale cetniewski kompleks to jednak mimo wszystko tylko ośrodek sportowy, lubiany po prostu przez niektórych polityków, którzy przyjeżdżają tam niejako na własne ryzyko. Wydawać by się mogło, że inny status mają ośrodki rządowe.
Od Warny do Łańska
Kancelaria Premiera ma osiem ośrodków w kraju i jeden w bułgarskim Svetim Konstantinie koło Warny nad Morzem Czarnym (to tzw. Polski Dom Wypoczynkowy). Trójca w Bieszczadach to stylowy domek myśliwski na świetnym łowieckim terenie. Mierki pod Olsztynem i Jadwisin nad Jeziorem Zegrzyńskim to miejsca wypoczynkowe, ale z bogatym zapleczem konferencyjnym. Zwłaszcza Mierki cieszą się powodzeniem wśród partyjnych działaczy, którzy lubią tam urządzać organizacyjne konwentykle. Wysoki standard sześciu mierkowskich obiektów i ustronne położenie sprzyja zapewne programowym refleksjom.
W podgrójeckiej Małej Wsi Kancelaria Premiera utrzymuje klasycystyczny, osiemnastowieczny pałac z pięknym ogrodem, z przeznaczeniem na wytworniejsze konferencje i bankiety. Łęgucki Młyn, Kołobrzeg i Grodno na wyspie Wolin (ostatnio zdecydowanie najmodniejsze) to typowo wczasowe ośrodki.