Ta łuna unosi się nad płonącym obozem romskim w Ponticelli koło Neapolu. Zaczęło się od oskarżenia, że jeden z rumuńskich Cyganów usiłował zgwałcić małego włoskiego chłopca z okolicy. To w Neapolu ma się odbyć pierwsze wyjazdowe posiedzenie rządu Silvio Berlusconiego. Porządek obrad: problem zalegających miasto śmieci oraz nielegalnych imigrantów, głównie Romów i przybyszy z Maghrebu. Szef policji kryminalnej Francesco Gratteri, chcąc uspokoić nastroje, ogłosił rezultaty wielkiej operacji przeciw nielegalnym przybyszom. Z niespotykaną energią przeczesano także największy romski obóz w okolicach Rzymu. Berlusconi wie, czym zjednywać sobie sympatię.
Polityka
21.2008
(2655) z dnia 24.05.2008;
Flesz. Ludzie i wydarzenia;
s. 10