Nie tylko Organizacja Narodów Zjednoczonych, ale i jej siedziba w Nowym Jorku wymagają remontu. Burmistrz Michael Bloomberg zagroził, że jeżeli nie zostanie założona nowa instalacja przeciwpożarowa i alarmowa oraz wykrywacze dymu w każdym pomieszczeniu (39 pięter), to zakaże zwiedzania budynku przez wycieczki szkolne i turystów. W budynku wzniesionym 55 lat temu rury są zardzewiałe, drobne awarie hydrauliczne i elektryczne to codzienność, numer telefonu alarmowego umieszczony na urządzeniach wysokiego napięcia jest nieaktualny od 30 lat. Remont ma kosztować 1,8 mld dol., z czego 22 proc. pokryją Stany Zjednoczone, resztę pozostałe 192 państwa. Dokąd ma się przenieść 2,6 tys. pracowników Sekretariatu ONZ na czas remontu? Rozważano nawet pobliskie wyspy i pływający Sekretariat na luksusowym statku. Ostatecznie zdecydowano się na wynajem pomieszczeń zastępczych na Manhattanie.