Codziennie Chińczycy zużywają ich trzy miliardy! A gorączka konsumpcji jeszcze nakręca koniunkturę – plastikowa torebka jest symbolem postępu i życia po zachodniemu, a jeśli jest podłej jakości, to do pakowania używa się dwóch, trzech naraz. Później zaś potrzeba tysiąca lat, aby uległy biodegradacji. Od 1 czerwca, w ramach porządków przedolimpijskich, Chiny mówią torebkom: stop! Wprowadzają zakaz produkcji tych najcieńszych, mocno opodatkowują te grubsze, aby skłonić konsumentów do ich wielokrotnego użytku. Nie rozwiąże to wszystkich chińskich problemów z ochroną środowiska, ale przynajmniej trochę je ograniczy. Wygląda, że po walce z papierosami mamy nową światową kampanię.
Polityka
4.2008
(2638) z dnia 26.01.2008;
Flesz. Ludzie i wydarzenia;
s. 10