Cokolwiek myśleć o rozmaitych rankingach, prawie zawsze budzą żywe zainteresowanie czytelników. Ostatnio firma konsultingowa Creators Synectics postanowiła sporządzić listę 100 żyjących geniuszy ze świata nauki, biznesu, kultury i polityki. 4 tys. respondentów z Wielkiej Brytanii wytypowało po 10 nazwisk, a z kompletnej listy 1100 kandydatów jury wybrało 100 osób na podstawie punktów za m.in. popularność, wkład w rozwój dziedziny oraz osobiste osiągnięcia. Efekt? Pierwsze miejsce ex aequo dla Tima Bernersa-Lee (wynalazcy stron www) i Alberta Hoffmana (twórcy narkotyku LSD). W rankingu znaleźli się także m.in.: Nelson Mandela (numer 5), Garri Kasparov (25), Steven Spielberg (26), Bill Gates (43) oraz Henry Kissinger (49). Jak skrupulatnie wyliczyli dziennikarze, 68 proc. nazwisk z listy to Amerykanie lub Brytyjczycy, co nie powinno zaskakiwać z racji miejsca przeprowadzenia badań. Tym bardziej należy docenić wynik jedynego reprezentanta Polski w tym szacownym gronie, kompozytora Henryka Góreckiego (32). Artysta, urodzony w 1933 r., absolwent i późniejszy rektor Państwowej Wyższej Szkoły Muzycznej w Katowicach, popularność na Wyspach zawdzięcza przede wszystkim słynnej III Symfonii z 1976 r. Soł.